Terlecki: Niestety część mediów zachowuje się bardzo nieodpowiedzialnie

Terlecki: Niestety część mediów zachowuje się bardzo nieodpowiedzialnie

Dodano: 
Ryszard Terlecki
Ryszard Terlecki Źródło: PAP / Rafał Guz
Myślę, że jednak dziennikarze nie powinni być dopuszczeni na granicę – uważa Ryszard Terlecki.

Zaostrza się kryzys na granicy. W związku z napiętą sytuacją rząd już wiele tygodni temu zdecydował się wprowadzić stan wyjątkowy w przygranicznych regionach. W związku z tym wstępu na miejsce nie mają również media. O tę sprawę był pytany wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

– Myślę, że jednak dziennikarze nie powinni być dopuszczeni na granicę. Jednak to jest sytuacja bardzo nerwowa, trudna. Tam są żołnierze, którzy są narażeni na wielki stres, napięcie – mówił polityk w rozmowie z Polskim Radiem 24.

Terlecki dodaje, że sytuacji nie ułatwia część polskich mediów, które otwarcie domagają się wpuszczenia migrantów do Polski.

– Oczywiście można by myśleć o wpuszczeniu tam jednej czy drugiej ekipy, która robiłaby zdjęcia, ale jak wejdzie jedna, to zechcą inne, a niestety część naszych mediów zachowuje się w sposób bardzo nieodpowiedzialny. Jeżeli słyszymy w tych mediach nawoływanie do otwarcia granicy, do wpuszczania migrantów, do wycofania wręcz, odwołania naszych oddziałów, które chronią tej granicy, to trudno myśleć o tym, żeby tacy ludzie, takie pomysły pojawiły się tam, w strefie największego zagrożenia i napięcia – stwierdził Ryszard Terlecki w PR24.

Dodatkowe posiedzenie Sejmu

Terlecki zapowiedział, że w związku z trudną sytuacją przewidziano dodatkowe posiedzenie Sejmu, podczas którego opinii publicznej zostaną przedstawione dodatkowe informacje nt. trwajacego kryzysu.

– Będzie to standardowe z jednej strony posiedzenie Sejmu, wystąpienia rządu, premiera, zapewne ministrów. Potem wystąpienia w imieniu klubów i wreszcie pytania, które posłowie będą mogli zadawać rządowi. Na końcu odpowiedź. Takie, można powiedzieć, nadzwyczajne, skrócone nieco, bo bez tych formalnych punktów, które zwykle są w Sejmie. Przewidujemy, że to potrwa około 3-4 godzin. Dzisiaj zaczyna się o 16:00– zapowiedział.

Imigranci w Kuźnicy

Od poniedziałku trwa największa od momentu wywołania przez Aleksandra Łukaszenkę kryzysu migracyjnego próba bezprawnego wdarcia się na terytorium Polski przez sprowadzonych w tym celu cudzoziemców – głównie irackich Kurdów. W poniedziałek białoruskie służby sprowadziły pod polską granicę w okolicy Kuźnicy (woj. podlaskie) kilka zorganizowanych kolumn nielegalnych migrantów. Jeszcze tego samego dnia MSWiA poinformowało, że służby udaremniły pierwsze próby siłowego przedarcia się migrantów przez granicę. Następnie przy pasie granicznym rozbito obozowisko. Strona polska nie ma wątpliwości, że szturmy będą ponawiane.

Polskiej granicy broni kilkanaście tysięcy funkcjonariuszy Straży Granicznej, Policji oraz żołnierzy Wojska Polskiego. W razie potrzeby na granicę zostanie skierowanych więcej żołnierzy.

Według informacji polskich władz u naszych granic przebywa między 3 a 4 tys. osób, które pozostają w bezpośredniej bliskości granicy, a na terenie całej Białorusi co najmniej kilkanaście tysięcy ludzi gotowych ruszyć na polską granicę. W mediach społecznościowych opublikowano kilka nagrań, przedstawiających marsz oraz obozowisko migrantów

Czytaj też:
Departament Stanu USA reaguje na kryzys migracyjny

Czytaj też:
Szczerski: Sytuacja na polskiej granicy będzie dziś na forum ONZ

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także