– Jestem przekonany, że rozwiązanie Rady Medycznej i wyrzucenie tych ludzi z mediów natychmiast spowodowałoby wzrost liczby zaszczepionych Polaków – powiedział w Radiu Zet poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski.
Polityk Solidarnej Polski zdecydowanie sprzeciwia się projektowi ustawy w sprawie szczepienia pracowników. Przypomnijmy, że jest to pomysł części posłów klubu PiS. Zakłada on, że pracodawca będzie mógł poprosić pracownika o "certyfikat covidowy", a jeśli ten nie będzie zaszczepiony, to będzie mógł zreorganizować pracę, np. przenieść takiego pracownika do działu tam, gdzie nie będzie miał styczności z klientami.
Propozycja wywołuje wiele kontrowersji, także w samej Zjednoczonej Prawicy. Jako "absolutnie polityczny strzał w kolano" projekt oceniła poseł Anna Maria Siarkowska.
Piecha broni RM
Do słów Kowalskiego odniósł się w poniedziałek Bolesław Piecha z Prawa i Sprawiedliwości. Polityk nie zgadza się z oceną Rady Medycznej wyrażoną przez posła Solidarnej Polski. Polityk PiS podkreślił, że Rada jest ciałem kolegialnym, gdzie ścierają się różne poglądy.
– Sądzę, że czasem trzeba się kilkukrotnie ugryźć w język, żeby coś wypowiedzieć. Rada Medyczna jest ciałem kolegialnym. To nie jest tak, że wszyscy tam myślą jednakowo – powiedział w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski.
Zdaniem Piechy, Rada to "wszystko, co najlepsze, co mamy w ekspertyzach dotyczących epidemiologii, hospitalizacji, przebiegu procesów medycznych, statystyk, które mogliśmy na dzisiaj zgromadzić".
– I sądzę, że, niestety, z całym szacunkiem, pan poseł Kowalski Rady Medycznej w żadnym wypadku nie jest w stanie zastąpi – podsumował Piecha.
Czytaj też:
"Presja ma sens". Projekt ustawy segregacyjnej zdjęty z porządku obradCzytaj też:
Piecha: Rząd w pandemii działał optymalnie
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
