Paruch: Polityka Donalda Tuska całkowicie zawiodła

Paruch: Polityka Donalda Tuska całkowicie zawiodła

Dodano: 
Prof. Waldemar Paruch podczas konferencji prasowej
Prof. Waldemar Paruch podczas konferencji prasowej Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Politolog prof. Waldemar Paruch skomentował odebranie prawa jazdy Donaldowi Tuskowi oraz reakcję polityków PO na to zdarzenie.

W sobotę były premier Donald Tusk stracił prawo jazdy po tym jak został zatrzymany przez policję za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Jak dowiedziała się Interia, do zdarzenia doszło w miejscowości Wiśniewo koło Mławy na Mazowszu. Donald Tusk jechał z prędkością 107 km/h. Policja ukarała go mandatem w wysokości 500 zł.

Politycy zaczęli jednak bronić lidera swojej partii. Radosław Sikorski stwierdził, że dzięki temu wydarzeniu opinia publiczna dowiedziała się, że Donald Tusk nie jest wożony limuzyną. Z kolei Leszek Miller stwierdził, że gdyby podobna sytuacja przydarzyła się politykowi PiS, to „policjant straciłby pracę”.

PO straci w sondażach?

Zdaniem politologa, incydent z liderem Platformy Obywatelskiej może kosztować tę partię utratę poparcia w sondażach.

– PO w ostatnich sondażach traci na rzecz Polski 2050. Polityka Donalda Tuska całkowicie zawiodła. Nie sprawdził się totalizm, ale nie bez znaczenia jest też ta sytuacja z przekroczeniem prędkości przez Donalda Tuska – stwierdził prof. Paruch i dodał, że o zmianach w sondażach zadecydują "dwie kwestie".

– Po pierwsze buta polityków Platformy Obywatelskiej w kontekście tej sytuacji. Nie tylko Donald Tusk nie przeprosił, ale inni politycy tej partii uparcie bronią swojego przewodniczącego. Radosław Sikorski stwierdził, że dzięki temu przypadkowi dowiedzieliśmy się, że szef PO nie jest wożony limuzyną. Takie wypowiedzi na pewno nie służą Donaldowi Tuskowi – ocenił ekspert.

Druga kwestia to realność zagrożenia, jaką stworzył były premier.

– Druga sprawa: to był teren zabudowany. Ktoś, kto jedzie z prędkością 107 km/h niesie zagrożenie dla tych, którzy się przemieszczają po drodze. A ta miejscowość to klasyczna 'ulicówka', gdzie stoją obok siebie domy przy drodze. Przy takiej prędkości zderzenie z pieszym oznacza śmierć pieszego, a przy zderzeniu z samochodem też nie ma szans na uratowanie – ocenił.

– Wielu polityków płaciło mandaty. Natomiast skala tego, co się zdarzyło jest bardzo istotna. Te liczby - 107 i 50 - każdemu coś mówią, to jest bardzo prosty przekaz, każdy wie o co tutaj chodzi – dodał prof. Paruch.

Czytaj też:
Prof. Paruch: Argumenty opozycji są wykorzystywane przeciwko Polsce
Czytaj też:
Premier w PE. Prof. Paruch: Mam obawy

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także