Warchoł uderza w TSUE. "Nie ma takiego zapisu w traktacie"

Warchoł uderza w TSUE. "Nie ma takiego zapisu w traktacie"

Dodano: 
Wiceminister sprawiedliwości, pełnomocnik rządu ds. praw człowieka Marcin Warchoł
Wiceminister sprawiedliwości, pełnomocnik rządu ds. praw człowieka Marcin Warchoł Źródło: PAP / Paweł Supernak
Wiceminister Marcin Warchoł krytykuje opinię rzecznika generalnego TSUE ws. mechanizmu "pieniądze za praworządność".

Manuel Campos Sanchez-Bordona wydał opinię, że należy oddalić skierowane do TSUE skargi rządów Polski i Węgierdotyczące systemu warunkowości. Mechanizm "pieniądze za praworządność" został wprowadzony – jak argumentuje unijni decydenci – w celu ochrony budżetu UE w przypadku naruszeń zasad państwa prawnego. Skargi złożone przez Warszawę i Budapeszt dotyczą decyzji z grudnia 2020 roku.

Przedstawiciel TSUE podkreślił, że mechanizm warunkowości "został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, jest zgodny z art. 7 TUE oraz z zasadą pewności prawa". Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE) co do legalności „pieniędzy za praworządność” jest spodziewany w pierwszym kwartale 2022 r., ale TSUE w stanowczej większości przypadków w swych orzeczeniach trzyma się rekomendacji rzeczników generalnych.

Warchoł: Tego się podziewaliśmy

Wiceminister sprawiedliwości podkreśla, że resort spodziewał się, iż TSUE pójdzie w takim kierunku.

– Przestrzegaliśmy przed takim scenariuszem, ale niestety nasz głos nie został wzięty pod uwagę. Powiem wprost: role są tutaj rozpisane i dzisiejsza opinia Rzecznika Generalnego wpisuje się w ten scenariusz. Śmiem twierdzić, że ostateczne orzeczenie TSUE w tej sprawie (ma ono zapaść na początku przyszłego roku) jest już znane politykom unijnym. Rękami TSUE Bruksela, a konkretniej Berlin, chce wprowadzić zasadę państwa federalnego. Stolica będzie w Brukseli, ale nadzór pełnić będzie Berlin. Tak wyrażono to w nowej umowie koalicyjnej w Niemczech. To najczarniejszy scenariusz – wskazuje polityk w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Podwójne standardy TSUE

Dalej wiceszef resortu sprawiedliwości stwierdza, że ""a opinia jest sprzeczna z traktatami i w sposób rażący łamie polską konstytucję". – W traktatach nie ma miejsca na warunkowość. Rzecznik TSUE udaje, że nie widzi rozwiązań niemieckich. Tymczasem to niemiecki Trybunał Konstytucyjny, wielokrotnie, kwestionował kompetencje TSUE. Dzisiejsza opinia pokazuje następującą hierarchię: dla takich krajów jak Polska najpierw jest prawo europejskie, ale nad prawem europejskim jest niemiecka konstytucja. To przebija z dzisiejszej opinii Rzecznika Generalnego TSUE – tłumaczy Marcin Warchoł.

Czytaj też:
Ziobro deklaruje: Chcę Polski w Unii Europejskiej

Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także