"Można ich jeszcze śmieszniej nazywać". Legutko o układzie sił w PE

"Można ich jeszcze śmieszniej nazywać". Legutko o układzie sił w PE

Dodano: 
Prof. Ryszard Legutko
Prof. Ryszard Legutko Źródło:PAP / Grzegorz Momot
Prof. Ryszard Legutko wskazuje, że Europejska Partia Ludowa zrzeszająca w Parlamencie Europejskim m.in. formacje chadeckie, to obecnie grabarze chrześcijańskiej demokracji.

Europoseł PiS komentował w poniedziałek na antenie TVP Info sobotni zjazd europejskich partii politycznych deklarujących konserwatywne wartości i sprzeciwiających się dalszej federalizacji Unii Europejskiej.

Wydarzenie odbyło się w Warszawie i zgromadziło przedstawicieli kilkunastu formacji unijnej prawicy. W spotkaniu wzięli udział m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, premier Mateusz Morawiecki, szef węgierskiego Fideszu Victor Orban, liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen i przewodniczący hiszpańskiej partii VOX Santiago Abascal.

Po spotkaniu uczestnicy wystosowali wspólny komunikat. Opowiedzieli się w nim za Unią Europejską "złożoną z wolnych i równych państw narodowych, powiązanych bliskimi i licznymi nićmi współpracy". Poinformowali też, że zawiązują stałą współpracę. Przekazali, że następne spotkanie odbędzie się w najbliższych miesiącach w Hiszpanii.

Niektóre lewicowe media piszą, że spotkanie zakończyło się fiaskiem, ponieważ dyskutanci nie podjęli decyzji o uformowaniu wspólnej frakcji w Parlamencie Europejskim.

Prof. Legutko: Trzeba przełamać monopol lewicy w Parlamencie Europejskim

Na początku rozmowy w TVP prof. Legutko tłumaczył, że celem spotkania nie było utworzenie w PE jednej frakcji, w skład której weszłyby wszystkie obecne w Warszawie ugrupowania. Wyjaśnił, że nie było takiego planu.

– Jesteśmy na półmetku kadencji. Czas na tworzenie wspólnej grupy to jest koniec kadencji i początek nowej. Wybory dają nowe otwarcie. Przecież rozkład sił w PE wynosi mniej więcej 80 proc. dla lewicy, 20 proc. dla partii konserwatywnych. Jeżeli będziemy mieszać w tych 20 proc., to zostanie nadal 20 proc. – wskazał profesor.

Legutko odniósł się do pytania o rzekomą prawicowość CDU i EPL, jak twierdzą europejskie, w szczególności niemieckie media. – Można ich jeszcze śmieszniej nazywać, np. chrześcijańscy demokraci. Tak naprawdę to są grabarze chrześcijańskiej demokracji. Oni przejęli całą lewicową agendę. Głosują razem z lewicą, są w sojuszu z socjalistami i Zielonymi. Dzielą się najważniejszymi stanowiskami. Głównym natomiast wrogiem EPL są dwie frakcje konserwatywne. Oni z nami walczą, natomiast z socjalistami i liberałami tworzą sojusz i kupili agendę lewicową. To również aborcja, LGBT, prawa reprodukcyjne itd. – powiedział polski europoseł.

Legutko tłumaczył też, że partie konserwatywne są w PE otoczone swoistym "kordonem sanitarnym". – Są to praktyki zupełnie haniebne, gangsterskie. Przedstawiciele niektórych partii nie są wybierani na stanowiska, nawet jeżeli wynika to z klucza systemu D’Hondta. Opozycja jest pozbawiana wszelkich praw. Jeżeli jest to obraz przyszłości Europy, to strach. Dlatego potrzebna jest znaczna siła, która zdoła ten monopol złamać – powiedział prof. Legutko.

Czytaj też:
Publikacja "Liberation". Sośnierz: Ktoś spuścił ogary ze smyczy
Czytaj też:
"Faszyzm", "nacjonalizm", "proputinizm". Tomasz Lis znów nie wytrzymał

Źródło: YouTube TVP Info / DoRzeczy.pl
Czytaj także