Nowy kanclerz Niemiec Olaf Scholz spotkał się w niedzielę w Warszawie z premierem Mateuszem Morawieckim.
Po spotkaniu obaj szefowie rządów wystąpili na wspólnej konferencji prasowej. Premier Polski w swoim przemówieniu skupił się m.in. na tematach sytuacji na polsko-białoruskiej granicy, sytuacji przy granicy ukraińskiej, rynku energii w Unii Europejskiej, a także kwestiach dotyczących równego wzajemnego traktowania.
Czarnecki o nowym niemieckim rządzie
Wizyta kanclerza Scholza w Polsce była tematem poniedziałkowej rozmowy w poranku rozgłośni katolickich "Siódma9".Gościem Karola Gaca był europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Czarnecki z jednej strony przestrzegł przed myśleniem, że to kanclerz Merkel była najlepsza z punktu widzenia interesów polskich, z drugiej zaznaczył, że także teraz nie ma co się łudzić, że wszystko będzie dobrze.
Europoseł stwierdził, że jeśli chodzi o politykę zagraniczną, będzie to rząd kontynuacji. – W rządzie są ludzie, którzy już wcześniej pracowali w dyplomacji. Niektórzy zamieniają się teraz miejscami. […] Ważne jest to, że Polska chce współpracować z każdym niemieckim rządem. Trzeba mówić wprost o tym, co łączy. To chociażbym stosunek do Mińska, ale to także niemiecki interes, bo Niemcy nie chcą u siebie tych migrantów – zaznaczył eurodeputowany.
Zieloni sceptyczni wobec Putina
– Trzeba też jasno i uczciwie mówić o punktach spornych. To m.in. kwestia stosunku do mniejszości polskiej w Niemczech, Nord Stream, ingerowania przez Niemcy w nasze wewnętrzne sprawy – podkreślił.
– To, co ja widzę jako plus, to zmiana na stanowisku szefa resortu spraw zagranicznych. Nowa minister pani Annalena Baerbock, gdy chodzi o Rosję i Białoruś mówi polską narracją. Zieloni to jedyna partia w Niemczech, która jest tak naprawdę sceptyczna wobec Kremla i Putina. Pozostałe partie są – powiem dyplomatycznie – bardziej otwarte na argumenty Rosji – powiedział
Nie ma zgody Polski na federalizację
Czarnecki zwrócił też uwagę na zwrot w lewo, w kierunku federalizacji Europy, który został wrażony wprost w umowie koalicyjnej nowego rządu SPD, Zielonych i FDP. – Na to zgody Polski być nie może.
– Minusem Zielonych jest również bardzo mocne nakręcanie Berlina na kursy europejskiej polityki energetyczno-klimatycznej. Dla Polski jest on bardzo niekorzystny – zaznaczył Ryszard Czarnecki.
Czytaj też:
Scholz zatwierdzony przez Bundestag na kanclerza. Pominął fragment przysięgiCzytaj też:
Nowy rząd w Niemczech. Scholz zdradził nazwiska przyszłych ministrówCzytaj też:
Stosunki z Niemcami. Radziejewski: Taka retoryka może istotnie ograniczać pole dyplomatycznego manewru