Niemiecka hipokryzja
  • Cezary GmyzAutor:Cezary Gmyz

Niemiecka hipokryzja

Dodano: 
Siedziba Bundestagu, zdjęcie ilustracyjne
Siedziba Bundestagu, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Pixabay
Stephan Harbarth, szef Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Niemczech, sam został wybrany przez polityków i wciąż nosi partyjną legitymację. Tymczasem utyskuje na… upolitycznienie sądów w Polsce.

Nein – warknął krótko w kierunku dziennikarza „Die Welt” Tima Röhna prezes Federalnego Trybunału Konstytucyjnego Stephan Harbarth. Szef najważniejszego niemieckiego sądu miał powody do zdenerwowania. Kilka tygodni wcześniej Röhn ujawnił, że na kolacji wydanej 30 czerwca dla członków obydwu Izb Trybunału Konstytucyjnego przez kanclerz Angelę Merkel nie prawiono sobie wyłącznie duserów i nie tylko delektowano się jedzeniem. Wręcz przeciwnie – tematem rozmów przy stole było orzecznictwo Trybunału w sprawach bezpośrednio interesujących szefową niemieckiego rządu. A konkretnie chodziło o wyrok w sprawie euroobligacji, który uznał w tej kwestii prymat prawa niemieckiego nad unijnym oraz wciąż czekającą na rozstrzygnięcie sprawę tzw. koronowego hamulca bezpieczeństwa [chodziło o pakiet rozwiązań legislacyjnych dających rządowi uprawnienia do wdrażania obostrzeń na terenie całej republiki – trybunał uznał już, że jest to zgodne z niemiecką konstytucją].

Cały artykuł dostępny jest w 51/2021 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także