Polityk Prawa i Sprawiedliwości był pytany w poniedziałek na antenie RMF FM o sprawę związaną z użyciem Pegasusa w Polsce. Jego zdaniem oskarżenia, że paria rządząca podsłuchiwała nieprzychylne jej osoby, są "wyssane z palca".
– Komisja śledcza ma wkroczyć tam, gdzie nie działają instytucje państwa, gdzie jest coś nie w porządku. Tutaj mamy odwrócenie sytuacji, to znaczy opozycja próbuje doprowadzić do powołania komisji śledczej, żeby przekonać Polaków, że rzekomo jest coś nie w porządku. Stąd nasze wątpliwości – powiedział polityk.
– Nie obawiam się tego, że cokolwiek miałoby się dziać w sferze kontroli operacyjnej służb specjalnych czy instytucji odpowiedzialnych za walkę z przestępczością w sposób pozaprawny – stwierdził Fogiel.
Poseł Stanisław Żuk z Kukiz'15 zapowiedział już, że w sprawie powołania komisji śledczej mającej zbadać sprawę Pegasusa, zagłosuje on ramię w ramię z Prawem i Sprawiedliwością. Fogiel nie krył swojej satysfakcji z tej deklaracji i dodał, że ma nadzieję iż inni parlamentarzyści pójdą w ślady Żuka.
Kukiz chce komisji
Na początku stycznia lider Kukiz'15 Paweł Kukiz powiedział, że jego ugrupowanie ma gotowy wniosek w sprawie powołania komisji śledczej w sprawie podsłuchóww latach 2007-2021. Aby wnieść projekt uchwały o powołaniu komisji śledczej należy zebrać podpisy co najmniej 46 posłów. Lider Kukiz'15 wysłał więc swój wniosek do wszystkich klubów i kół wraz z prośbą o poparcie inicjatywy. W środę Kukiz powiedział wskazał, że projekt uchwały miałby objąć także lata 2005-2006, co jak dodał – skłoniło PSL do jego wsparcia. Poparcie dla inicjatywy zapowiedziały już też PO, Lewica oraz Konfederacja.
Czytaj też:
"Zablokowali im Pegasusa". Tusk odpowiada na zaproszenie premieraCzytaj też:
Kukiz: Budka albo jest nienormalny, albo coś knuje