Pakiet klimatyczny Fit for 55 przewiduje podwyższenie celu redukcji emisji gazów cieplarnianych w obszarze Unii Europejskiej do 2030 roku z 40 do 55 proc. w zestawieniu z poziomem z 1990 roku.
Według analityków banku Pekao, realizacja unijnych dyrektyw może kosztować Polskę nawet 527,5 mld euro, czyli w przeliczeniu prawie 2,5 bln złotych.
Polski sprzeciw
Z polskiego rządu coraz częściej dochodzą głosy o możliwym sprzeciwie dla pakietu "Fit for 55". Jak podkreślają politycy Zjednoczonej Prawicy, rozwiązania zaproponowane przez Fransa Timmermansa oznaczałyby katastrofę dla polskiego budżetu.
Rzecznik rządu zdecydowanie stwierdził, że w obecnym kształcie unijny pakiet klimatyczny jest dla Polski nie do zaakceptowania.
– W tym kształcie absolutnie nie ma o tym mowy, żeby Polska poparła Fit For 55, bo w tym kształcie ten program oznaczałby bardzo duże obłożenie dodatkowymi opłatami osób biedniejszych, średnio zamożnych i polskich przedsiębiorców, więc my w tej chwili budujemy koalicję krajów, które chcą te niektóre rozwiązania powstrzymać – powiedział Piotr Müller na antenie Polskiego Radia 24.
Polityk przyznał, że choć Polska nie ma prawa weta w tej sprawie, to jednak istnieje możliwość choć częściowego zablokowania niektórych rozwiązań. Koalicję państw członkowskich buduje w tej sprawie premier Morawiecki.
– Stąd też te ostatnie rozmowy premiera Mateusza Morawieckiego. To oczywiście nie jest łatwy proces, bo te decyzje w wielu obszarach zapadają kwalifikowaną większością głosów i Polska nie ma w nich weta, natomiast w niektórych obszarach możemy taki rodzaj blokady zastosować – wskazał rzecznik rządu.
Czytaj też:
Müller: Podejmiemy kroki prawne, by zapobiec łamaniu traktatówCzytaj też:
Müller: Uruchomienie Nord Stream 2 to jak włożenie pistoletu do rąk Władimira Putina