W środę media nieoficjalnie podały, iż minister finansów Tadeusz Kościński i jego zastępca Jan Sarnowski mogą zostać zdymisjonowani za zamieszanie powstałe w wyniku wprowadzenia Polskiego Ładu.
Decyzja miała zapaść na niedawnym spotkaniu kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości i może zostać ogłoszona w przeciągu najbliższych kilkunastu dni. Jednak wcześniej politycy mają przygotować ustawę usprawniającą rządowy program i wprowadzić serię poprawek.
Wiceminister ocenia Polski Ład
Zdaniem Jana Kanthaka, zmiany personalne po kontrowersji wokół Polskiego Ładu, to "naturalna konsekwencja". Jednak polityk w czwartkowym wydaniu programu "Graffiti" w Polsat News zaznaczył, iż "w założeniu to świetny program". Zaproponowane przez obóz władzy rozwiązania miały bowiem dla 90 proc. polskiego społeczeństwa być korzystne albo neutralne. – Sposób wprowadzenia pokazuje, że zostały niedociągnięte niezwykle istotne kwestie – stwierdził wiceszef w Ministerstwie Aktywów Państwowych. – Chodzi o kwestie wiarygodności. Jeśli premier i my, jako Zjednoczona Prawica, przekazywaliśmy, że Polski Ład będzie neutralny lub korzystny do 12 800 złotych brutto, to tak powinno być – zauważył Kanthak.
– W mojej ocenie nie jest możliwe wycofanie Polskiego Ładu. Trzeba to naprawić. Po to wiceministrem finansów został Artur Soboń, żeby przygotować komplementarną nowelizację – mówił wiceminister. I podkreślił, że nie wie, kto jest głównym autorem programu. – Zdaje się, że uczestniczyły w tym Polski Instytut Ekonomiczny i Ministerstwo Finansów. Nie do mnie jest pytanie, kto powinien ponieść konsekwencje – oznajmił poseł Solidarnej Polski.
Naprawą Polskiego Ładu ma się zająć Artur Soboń, który specjalnie w tym celu przeszedł z Ministerstwa Rozwoju i Technologii do resortu finansów i stał się tym samym siódmym wiceministrem w MF.
Czytaj też:
Falstart Polskiego Ładu. Kaczyński zapowiada "decyzje personalne"Czytaj też:
Obok zdrowotnego spłacamy dług gospodarczy