W czwartek prezydent Andrzej Duda zapowiedział złożenie projektu zmian w Sądzie Najwyższym.
– To było oczekiwane na polskiej scenie politycznej. Ze strony opozycji padły głosy, że dobrze, iż prezydent występuje z inicjatywą ustawodawczą, że właśnie głowa państwa, a więc ktoś, kto niejako obok sceny politycznej, parlamentarnej stoi, występuje z projektem zasadniczej zmiany, która de facto zmierza do załatwienia bardzo ważnych spraw dla Polski – powiedział prezydent podczas konferencji prasowej.
Zgodnie z propozycją prezydenta Izba Dyscyplinarna miałaby zostać zlikwidowana, a w jej miejsce powstałaby Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN.
Ekspert: Brak przełomu
Wielu ekspertów upatruje w prezydenckim projekcie szansy na zakończenie sporu z Komisją Europejską o kształt reformy polskiego sądownictwa. Przypomnijmy, że Komisja Europejska zablokowała przyznanie Polsce ponad 50 mld euro w związku z obawami związanymi z reformą wymiaru sprawiedliwości.
Tymczasem dr Kawęcki wskazuje, że zaproponowane przez prezydenta Dudę zmiany nie przyniosą przełomu w kwestii konfliktu z KE.
– Tu nie tylko chodzi o Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego (...). Zarzuca się także brak niezależności, a nawet kwestionuje legalność Sadu Najwyższego. Nie wydaje się, żeby sytuacja była przełomowa, dużo będzie zależało od uzgodnienia tych dwóch projektów – powiedział na antenie Polskiego Radia 24.
– Pamiętajmy także, że prezes PiS, Jarosław Kaczyński, już w sierpniu ub. roku mówił, że Izba Dyscyplinarna w obecnym zakresie nie może dalej funkcjonować. Izba Dyscyplinarna tak naprawdę była w zawieszeniu, ona de facto nie funkcjonowała, to sytuacja trudna do zaakceptowania – dodał politolog.
Jak się okazuje, propozycja prezydenta nie jest jedyną, która leż na stole. W czwartek poseł Prawa i Sprawiedliwości potwierdził, że na ukończeniu jest rządowy projekt zmian w Sądzie Najwyższym. To może rodzić konflikt pomiędzy Pałacem Prezydenckim a Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
– O relacjach pomiędzy prezydentem a obozem Zjednoczonej Prawicy można będzie powiedzieć po tym, jak będą wyglądały prace legislacyjne – ocenił dr Kawęcki.
Czytaj też:
"To nie zadziała. PO i Tusk kreują obraz, którego nie ma"Czytaj też:
Politolog: Przedmiotem gry politycznej opozycji stały się teraz dzieci