NA PIERWSZY OGIEŃ | Każdy, kto czytał „Przygody Sindbada Żeglarza” pióra Bolesława Leśmiana, pamięta postać wuja Tarabuka.
Po tym, jak wuj parę razy utracił w różnych wypadkach swoje wiersze, postanowił utrwalić je poprzez uczenie dziesiątek niewolnic swoich poematów na pamięć. Cóż z tego, skoro młode dziewczyny znudziły się wkuwaniem średniej jakości poezji wuja i po kolei uciekały z zalotnikami?
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.