Wizyta Borisa Johnsona w Polsce podkreśla solidarność sojuszniczą w ramach relacji dwustronnych i w NATO, w obliczu zagrożeń dla bezpieczeństwa europejskiego. Głównym tematem spotkania będzie kwestia bezpieczeństwa w regionie, ze szczególnym uwzględnieniem działań Rosji wobec Ukrainy – czytamy w komunikacie CIR. Johnson spotka się zarówno z premierem Morawieckim, jak i prezydentem Andrzejem Dudą.
Wizyta zbiega się w czasie z decyzją sekretarza obrony Wielkiej Brytanii Bena Wallace'a o wysłaniu do Polski dodatkowych 350 żołnierzy. Wallace podkreślił, że Brytyjczycy znajdą się w Polsce w ramach dwustronnej współpracy między oboma krajami. Wszystko ma związek ze wzrostem napięcia na wschodzie Europy, gdzie Rosja grozi Ukrainie inwazją.
Soloch: Mamy dobrą współpracę
Pytany o kształt obecnych relacji polsko-brytyjskich Paweł Soloch odpowiedział, że rządy obu państw współpracują ze sobą od dawna.
– Konsultowaliśmy się z Brytyjczykami na różnych szczeblach w kwestii Ukrainy. Od dłuższego czasu mamy bardzo dobrą współpracę wojskową w dziedzinie bezpieczeństwa z Wielką Brytanią. To wszystko wpisuje się w temat bezpieczeństwa Ukrainy – powiedział szef BBN na antenie radiowej "Trójki".
Soloch odniósł się także do medialnych doniesień o nowym formacie współpracy na linii Londyn-Warszawa-Kijów. Przez dużą część mediów jest on określany jako sojusz. Szef BBN wskazuje, że takie rozumienie kooperacji pomiędzy Wielką Brytania a Polską i Ukrainą jest jednak błędne.
– Podstawowym sojuszem jest NATO i to jest główny punkt odniesienia także w przypadku współpracy Wielkiej Brytanii, Polski i Ukrainy – stwierdził. – Nie ma mowy o jakimś nowym sojuszu. NATO jest wystarczające. Ukraina nie jest członkiem Sojuszu, ale otrzymuje pomoc – dodał Soloch.
Czytaj też:
Wizyta Macrona w Moskwie. Soloch: Nie mamy przełomuCzytaj też:
Soloch: Decyzja Bidena to efekt rozmów prezydenta i członków rządu