Waszczykowski: Całościowe spojrzenie na doktrynę Putina może przerażać

Waszczykowski: Całościowe spojrzenie na doktrynę Putina może przerażać

Dodano: 
Witold Waszczykowski, były szef MSZ
Witold Waszczykowski, były szef MSZ Źródło:Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
– Każdy, kto nieumiejętnie wsłuchiwał się w dotychczasowe wypowiedzi Putina, mógł być zaskoczony poniedziałkowym orędziem. Przy okazji dostał w pigułce całą wykładnię jego spojrzenia, nie tylko na Ukrainę, ale na całą architekturę świata – mówi w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl europoseł PiS i były szef MSZ Witold Waszczykowski.

DoRzeczy.pl: Jak skomentuje Pan orędzie Władimira Putina i uznanie "niepodległości" dwóch separatystycznych republik Doniecka i Ługańska?

Witold Waszczykowski: Nie jestem zaskoczony tym wystąpieniem Putina, tak samo decyzją o zaatakowaniu Donbasu i przejęciu separatystycznych republik. Oczywiście de iure, bo de facto te tereny były już w ręku Putina od kilku lat. Kreml zakładał jednak, że Donbas będzie instrumentem podziału Ukrainy w ramach procesu mińskiego i doprowadzi do federalizacji tego kraju. Stąd też uznał, że nie może dłużej czekać i wygrać jakąś małą wojenkę, wychodząc w ten sposób z tego wielomiesięcznego szantażu. Nie jest dla mnie też zaskoczeniem retoryka Putina. Przecież on od lat płakał nad upadkiem Związku Sowieckiego mówiąc, że była to największa klęska w historii Rosji. Wielokrotnie mówił o odbudowaniu potęgi rosyjskiej i wyrażał się niepochlebnie na temat Ukrainy.

To, co zrobił teraz, było jedynie złożeniem w całość jego doktryny. Każdy, kto nieumiejętnie wsłuchiwał się w dotychczasowe wypowiedzi Putina, mógł być zaskoczony poniedziałkowym orędziem. Przy okazji dostał w pigułce całą wykładnię jego spojrzenia, nie tylko na Ukrainę, ale na całą architekturę świata. Putin żąda nie tylko powrotu do lat dziewięćdziesiątych i wycofania się NATO, ale odzyskania władzy np. nad republikami bałtyckimi i wskrzeszenia Imperium Rosyjskiego. To całościowe spojrzenie na jego doktrynę może przerażać. Natomiast eksperci, którzy śledzili wystąpienia rosyjskiego prezydenta od lat, nie powinni być zaskoczeni.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także