"Stop rozlewowi krwi!". Olaf Scholz zaapelował o zawieszenie broni

"Stop rozlewowi krwi!". Olaf Scholz zaapelował o zawieszenie broni

Dodano: 
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec
Olaf Scholz, kanclerz Niemiec Źródło: PAP/EPA / Andreas Gora / POOL
Po rozmowie z premierem Kanady niemiecki kanclerz wezwał Rosję do zaprzestania rozlewu krwi na Ukrainie.

W środę kanclerz Niemiec Olaf Scholz uczestniczył w konferencji prasowej z premierem Kanady Justinem Trudeau. Tematem była rosyjska inwazja na Ukrainę.

– Potrzebujemy zawieszenia broni. Stop rozlewowi krwi! – apelował niemiecki szef rządu. Dodał, że wojna okazała się punktem zwrotnym.

– To rażące naruszenie prawa międzynarodowego. To straszna katastrofa dla narodu ukraińskiego, ale także naród rosyjski cierpi z powodu tej wojny – zwracał uwagę Scholz.

Niemcy mówią "nie"

Szef niemieckiego rządu wykluczył jednocześnie interwencję wojskową. – Rozwiązanie militarne nie ma sensu – przekonywał. Dodał, że nadal żywi nadzieję, że konflikt zostanie rozwiązany na drodze dyplomatycznej.

Olaf Scholz odniósł się także do decyzji Stanów Zjednoczonych dotyczącej myśliwców MiG-29. – Niemcy na pewno nie wyślą samolotów bojowych na Ukrainę. Ale prawdą jest, że musimy bardzo dokładnie rozważyć to, co robimy konkretnie, i zdecydowanie samoloty bojowe nie są tego częścią – powiedział kanclerz Niemiec.

Dodał, że jego kraj dostarczył już wszelkiego rodzaju sprzęt obronny i wysłał broń.

Odpowiedź na wołanie Ukrainy

Wcześniej Ukraina prosiła o wysłanie myśliwców do odparcia rosyjskiej inwazji.

We wtorek na apel odpowiedziały polskie władze. Premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że Polska jest gotowa do rozmieszczenia swoich samolotów MIG-29 w amerykańskiej bazie lotniczej Ramstein w Niemczech i oddania ich do dyspozycji USA. Szef polskiego rządu wezwał państwa NATO do podobnej decyzji.

Stany Zjednoczone odrzuciły propozycje polskiego premiera. We wtorek rzecznik prasowy Pentagonu wydał oświadczenie, w którym poinformował o odrzuceniu przez stronę amerykańską polskiej propozycji. John Kirby określił polską ofertę jako "nierozsądną i ryzykowną".

– Tak poważną decyzję, jak dostarczenie samolotów, musi podjąć jednomyślnie i jednoznacznie cały sojusz północnoatlantycki – skomentował decyzję USA polski premier.

Czytaj też:
Iran, Syria i Korea Płn. zostają z tyłu. Rosja liderem wśród państw z największą liczbą sankcji
Czytaj też:
Kułeba: Awaria w Czarnobylu może spowodować wyciek radioaktywny

Źródło: Reuters / wnp.pl, "Der Spiegel"
Czytaj także