Amerykański polityk przyleci w piątek do naszego kraju na spotkanie z prezydentem RP Andrzejem Dudą, aby omówić międzynarodową reakcję na rosyjską inwazję na Ukrainę. Dzień wcześniej przywódca Stanów Zjednoczonych weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie NATO w Brukseli, gdzie porozmawia z przedstawicielami NATO, G7 oraz Unii Europejskiej.
Głównymi celami podróży Bidena na Stary Kontynent będą omówienie wysiłków wspólnoty międzynarodowej na rzecz pomocy zaatakowanym przez Rosjan Ukraińcom oraz nowy pakiet sankcji ekonomicznych na Federację Rosyjską w związku z przeprowadzeniem inwazji na teren kraju sąsiedniego.
Biden w Europie. Wzmocnienie NATO?
– Spodziewam się tego, czego spodziewamy się wszyscy – wzmocnienia obecności NATO w Polsce, dalszej pomocy Ukrainie, żeby Ukraińcy mogli wygrać tę wojnę. Spodziewam się też partnerstwa Stanów Zjednoczonych w innych dziedzinach – ocenił we wtorek na antenie Polskiego Radia 24 prof. Zdzisław Krasnodębski.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości wskazał, że USA są obecnie "niezbędnym sojusznikiem". – Przypomnę, że były w polskiej polityce takie czasy, kiedy krytykowano orientowanie się na Stany Zjednoczone. Mówiono, że są to sojusze egzotyczne. Kiedyś uważano, że należy dokonać jakiegoś wyboru między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi. To, oczywiście, bezsensowne – powiedział.
Jak zaznaczył eurodeputowany, "w sytuacji tego typu zagrożenia, z jakim mamy obecnie do czynienia, Stany Zjednoczone okazują się jedynym gwarantem bezpieczeństwa. Rzecz jasna, nie tylko dla Polski, również dla całej Europy".
Czytaj też:
Prezydent: Obecna sytuacja staje się powoli dla Rosji koszmarem