Sankcje na Rosję. Szefowa brytyjskiego MSZ wskazała, kiedy powinny zostać zniesione

Sankcje na Rosję. Szefowa brytyjskiego MSZ wskazała, kiedy powinny zostać zniesione

Dodano: 
Była premier Wielkiej Brytanii Liz Truss
Była premier Wielkiej Brytanii Liz Truss Źródło:PAP/EPA / Valdemar Doveiko
Zdaniem Liz Truss sankcje nałożone na Rosję to twarde narzędzia wpływu, które powinny zostać zniesione dopiero po "pełnym zawieszeniu broni i wycofaniu się” rosyjskich wojsk z Ukrainy.

Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii powiedziała "Sunday Telegraph", że Moskwa będzie musiała również zadeklarować, że nie będzie prowadzić żadnej dalszej agresji wobec Ukrainy. W przeciwnym wypadku, Rosja będzie musiała zmierzyć się z perspektywą ponownego nałożenia na nią sankcji.

Truss stwierdziła, że Zachód musi pozostać "twardy, aby wywalczyć pokój”. Dodała również, że w kierowanym przez nią resorcie powołano jednostkę negocjacyjną, która miała wesprzeć stronę ukraińską, w momencie gdy Rosjanie zaczną "poważnie" podchodzić do negocjacji pokojowych. Jak jednak stwierdziła Truss, nie wierzy, "że obecnie [prowadzone rozmowy - przyp. red.] są poważne”.

– Dlatego musimy podwoić sankcje – stwierdziła. Wcześniej Truss powiedziała, że jej zdaniem rozmowy pokojowe są "zasłoną dymną” mającą odwrócić uwagę od działań Rosji i dać jej siłom zbrojnym czas na przegrupowanie.

Truss powiedziała również, według niej w 2014 roku po aneksji Krymu przez Rosję, należało zrobić więcej, aby odstraszyć Putina.

Sankcje na Rosję

Do tej pory Wielka Brytania, USA i UE nałożyły sankcje na ponad 1000 rosyjskich osób i firm. Oprócz sankcji wobec osób fizycznych, w ostatnich tygodniach dziesiątki krajów wprowadziły zakazy eksportu towarów luksusowych do Rosji i zamknęły swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich linii lotniczych.

Niektórym rosyjskim bankom zakazano również korzystania ze SWIFT, systemu służącego do zarządzania płatnościami międzynarodowymi. Obecnie trwają starania, aby zbadać, w jaki sposób Europa może zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiej ropy i gazu.

W tym tygodniu Moskwa ogłosiła, że przekieruje swoje operacje wojskowe na Ukrainie na wschód kraju. Posunięcie to zostało zinterpretowane przez wielu jako znak, że Kreml stara się ograniczyć inwazję, która do tej pory poczyniła znacznie mniejsze postępy niż powszechnie oczekiwano.

Czytaj też:
Zaskakujące doniesienia. "Rosjanie wymieniają paliwo za wódkę"
Czytaj też:
Grodzki przeprosił Ukraińców za polski rząd. Trzaskowski: To poszło za daleko
Czytaj też:
Biden: Polska nie powinna sama pomagać uchodźcom

Źródło: BBC / Sunday Telegraph
Czytaj także