Według danych Straży Granicznej od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę do Polski przybyło już 2,7 mln uchodźców. To ogromne wyzwanie dla systemu opieki zdrowotnej oraz edukacji, przyznają polskie władze. Warszawa apeluje do Unii Europejskiej o wsparcie finansowe. Jak dotąd Polska nie otrzymała jednak z Brukseli odpowiedniej kwoty.
Kryzys migracyjny
Tymczasem, jak przekonuje były minister spraw zagranicznych, brak środków dla Polski to także "w dużej mierze nasza wina". Wskazał, że "po stronie Unii Europejskiej jest biurokracja, a także nienawiść do polskiego konserwatywnego rządu". – Z obu stron są pewne problemy, ale uważam, że powinniśmy być bardziej asertywni. My - jako posłowie - apelujemy, piszemy listy, wypowiadamy się na sesjach plenarnych. Ze strony europosłów ten nacisk na UE jest – powiedział na antenie Polskiego Radia 24.
Waszczykowski przypomniał, że podczas poprzedniego kryzysu migracyjnego w 2015 roku tureckie władze bardzo zręcznie wywalczyły dla siebie ogromne środki w zamian za powstrzymanie fali uchodźców ekonomicznych.
– Turcja prowadziła aktywną politykę wobec Unii Europejskiej, wręcz ją szantażowała. Otworzyła bramy i plaże, a następnie zalała Europę milionem - nie uchodźców, bo ich było tyle, co przysłowiowy kot napłakał - tylko nielegalnych imigrantów – powiedział europoseł.
– Z kolei nasz rząd nie szantażuje relokacją uchodźców i słusznie, ponieważ uważamy, że należy Ukraińców wprowadzić do naszego społeczeństwa oraz na nasz rynek pracy. Z większą częścią sobie poradzimy i nie będziemy nikogo na siłę relokować, co chciano zrobić w 2015 r. i 2016 r. – dodał.
Embargo na rosyjskie surowce
Jak stwierdził Waszczykowski, "Rosjanie mordują Ukraińców i żeby ich powstrzymać, należy ich odciąć od dochodów", czyli od kupowania rosyjskich surowców energetycznych.
– Oni [Niemcy - przyp. red.] są w stanie atakować Europę swoją recesją w obliczu mordowania na Ukrainie ludzi. A my - nie wiem dlaczego - nie chcemy postawić się Europie, która robi przeciwko nam mnóstwo złych rzeczy – podsumował europoseł PiS.
Czytaj też:
Waszczykowski: Orban jest chłopcem do biciaCzytaj też:
Waszczykowski: Sankcje przyniosą efekt za dwa, trzy lataCzytaj też:
Waszczykowski: Dojdzie do konfrontacji z Rosją. Lepiej, żeby to się odbyło na naszych warunkach