"...Nie było dotąd innego społeczeństwa, które by twierdziło, że zasady zachowania etycznego dotyczą działań międzynarodowych w takiej mierze jak indywidualnych – a jest to dokładne przeciwieństwo polityki raison d’état prowadzonej przez Richelieu. Ameryka zawsze była zdania, że zapobieganie wojnie jest wyzwaniem tyleż prawnym co dyplomatycznym i że przeciwstawia się nie tyle zmianie jako takiej, ile sposobowi, w jaki ta zmiana zachodzi, w szczególności zaś użyciu siły. […] Żaden naród nie narzucił sobie takich moralnych wymagań jak Ameryka. I nie było kraju, który by tak się dręczył z powodu rozziewu pomiędzy wartościami moralnymi, według definicji absolutnymi, a niedoskonałościami wynikającymi z konkretnych sytuacji, w których muszą one znaleźć zastosowanie".
To jeden z najważniejszych fragmentów pomnikowego i znanego na całym świecie dzieła Henry’ego Kissingera „Dyplomacja”.