Jackowski: Punkt zwrotny

Jackowski: Punkt zwrotny

Dodano: 
Senator niezrzeszony Jan Maria Jackowski
Senator niezrzeszony Jan Maria Jackowski Źródło: PAP / Paweł Supernak
Z Janem Marią Jackowskim, senatorem RP, historykiem rozmawia Ryszard Gromadzki.

Ryszard Gromadzki: Hasło zakończonego kilka dni temu Forum Ekonomicznego w Davos brzmiało: „Historia w punkcie zwrotnym – polityka rządów i strategie biznesowe”. Ludzie, którzy aspirują do roli architektów światowego ładu, chyba wiedzą, co mówią. Rzeczywiście jesteśmy w czasie największego od dekad przełomu geopolitycznego, społecznego i ekonomicznego?

Jan Maria Jackowski: Sądzę, że powszechnym doświadczeniem osób, które wnikliwie obserwują otaczającą nas rzeczywistość w aspekcie ideowym, geopolitycznym, gospodarczym, społecznym czy kulturowym, jest intuicyjne przekonanie, że jesteśmy w momencie przełomowym. Wiele z tych osób ma poczucie, że przychodzi kres świata, który znamy od kilkudziesięciu lat, i czekają nas zmiany w wielu obszarach życia. Ponad 30 lat temu, po upadku muru berlińskiego i zmianach w Europie Środkowej i Wschodniej, które dokonały się w dużej mierze dzięki Polsce, Solidarności i pontyfikatowi Jana Pawła II, a także wielu innym czynnikom, amerykański politolog Francis Fukuyama ukuł słynną tezę o końcu historii, a według niego liberalna demokracja oraz rynkowy porządek gospodarczy miały stać się najdoskonalszym z możliwych do urzeczywistnienia systemów politycznych.

Cały wywiad dostępny jest w 22/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Autor: Ryszard Gromadzki
Czytaj także