Europoseł był gościem niedzielnego wydania programu "Fakty po Faktach" w TVN24.
Odniósł się do wysokiej inflacji, drożyźnie w Polsce oraz konflikcie rządu w Warszawie z centralą Unii Europejskiej w Brukseli. Główną część poświęcono jednak bieżącej sytuacji na scenie politycznej.
"Zdemoralizowani wyborcy"
– Zdemoralizowana partia, która rządzi już kilka lat, zdążyła zdemoralizować wyborców – powiedział Leszek Miller. Zapytany, czy nie jest to "zbyt ostre" stwierdzenie, były premier odparł, iż "lepiej mówić prawdę, niż karmić się niepotrzebnymi złudzeniami". – Duża część polskich wyborców jest kompletnie zdemoralizowana i jest na tym poziomie, na jakim jest zdemoralizowana rządząca partia – mówił.
Na pytanie, czy jest szansa, że rządzący zdecydują się na przeprowadzenie przyspieszonych wyborów parlamentarnych, Miller odpowiedział: "Moja intuicja mi szepcze, że nie. Ugrupowanie rządzące nie ma interesu, by przyspieszać kampanie wyborczą". Zdaniem polityka, opozycja również nie jest gotowa na wcześniejsze wybory. Jak dodał: "Niekoniecznie w sensie programowym". – Nie została podjęta decyzja strategiczna, w jakim formacie powinna się udać do wyborów – zauważył. I dodał, że osobiście jest zwolennikiem jednej listy wyborczej obecnych formacji opozycyjnych w Polsce, ponieważ w jego odczuciu tylko to "gwarantuje pokonanie PiS".
Najnowszy sondaż
Najnowszy sondaż firmy Estymator dla portalu DoRzeczy.pl pokazał, że Prawo i Sprawiedliwość cieszy się poparciem prawie 40 proc. badanych. Największy wzrost notowań osiągnęła za to Koalicja Obywatelska. Ogółem w Sejmie znalazłoby się sześć ugrupowań politycznych.
Oprócz wymienionych dwóch, to: Lewica, Polska 2050 Szymona Hołowni, Polskie Stronnictwo Ludowe – Koalicja Polska oraz Konfederacja Wolność i Niepodległość. Szacowana frekwencja to zaś 58 proc.
Czytaj też:
Semka: Trzecia kadencja PiS jest w zasięgu rękiCzytaj też:
Reforma SN. Niemiecki dziennik: Polski rząd i prezydent zwycięzcami