Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk od kilku miesięcy forsuje pomysł utworzenia wspólnej listy partii opozycyjnych w wyborach do parlamentu. Jak pokazuje część sondaży, taki manewr mógłby dać opozycji wygraną w wyborach. Nie wszyscy liderzy pozostałych ugrupowań są jednak chętni do startu pod przewodnictwem PO.
Niedawno prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że wyborcy jego partii nie zaakceptowaliby startu wspólnie z Lewicą. Zamiast tego, zaproponował lider ludowców, opozycja powinna iść do wyborów w dwóch blokach.
Tymczasem były prezydent Polski przekonuje, że wspólna lista nie jest złym pomysłem. Nie jest także jedynym, który mógłby zapewnić zwycięstwo nad obozem rządzącym.
– To na pewno jest istotne, wspólna lista jest szansą dodatkową na pokonanie PiS w wyborach. Ale to nie jest jedyna szansa – powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Nowa siła
– Według mnie szansa będzie polegała również na tym, że pojawi się środowisko polityczne, które potrafi odebrać część sfrustrowanych, zniechęconych do PiS dawnych wyborców. To musi być formacja umiarkowanie konserwatywna, proeuropejska, ale jednocześnie szanująca tradycyjny system wartości – mówił dalej Bronisław Komorowski.
Jak wskazał były prezydent, na opozycji musi powstać "biegun umiarkowanie konserwatywny" i to właśnie od niego powinna zacząć się "jakaś forma integracji" opozycji. Kto zatem mógłby utworzyć taką konserwatywną przeciwwagę dla liberalnej PO i socjaldemokratycznej Lewicy? Komorowski wskazuje na trzy ugrupowania.
– Są trzy podmioty polityczne, które deklarują formę umiarkowanego konserwatyzmu. To przede wszystkim PSL wraz z Koalicją Polską, to jest środowisko Szymona Hołowni i to jest partia Jarosława Gowina – wskazał.
– Ja namawiam te środowiska do tego, aby pokazały, ze potrafią ze sobą blisko współpracować i że są w stanie wystawić wspólną listę w wyborach do Sejmu. Bo mam nadzieję, że do Senatu uda się stosunkowo łatwo utrzymać wspólną listę w ramach okręgów jednomandatowych, obejmującą praktycznie wszystkie środowiska opozycyjne – dodał Komorowski.
Czytaj też:
"Dlaczego teraz miałoby się udać?". Komorowski o wspólnej liście wyborczej opozycjiCzytaj też:
PO ma szansę wygrać z PiS-em? Komorowski: To nie wchodzi w grę