Wolski: To będzie straszny cios dla Rosji. Uderzy ją z końcem jesieni

Wolski: To będzie straszny cios dla Rosji. Uderzy ją z końcem jesieni

Dodano: 
Jarosław Wolski, analityk "Nowej Techniki Wojskowej"
Jarosław Wolski, analityk "Nowej Techniki Wojskowej" Źródło:Zrzut ekranu ze strony RMF FM
Embargo UE to straszny cios dla Rosji, bo pomału nie ma gdzie sprzedawać swojej ropy – uważa Jarosław Wolski, analityk "Nowej Techniki Wojskowej".

– Specjaliści zajmujący się przemysłem wydobywczym uświadomili mnie, że nie może być takiej sytuacji, że szyby naftowe nie pracują. One muszą ciągle pracować, ta ropa musi płynąć. Jeżeli szyb nie pracuje przez jakiś czas, to on się nadaje do ponownego wiercenia, czyli trzeba odtworzyć całą infrastrukturę wydobywczą – mówił Wolski w RMF FM.

Częściowe embargo UE na rosyjską ropę

Podczas unijnego szczytu w Brukseli uzgodniono, że szósty pakiet sankcji wobec Rosji za agresję na Ukrainę obejmie ropę oraz produkty ropopochodne dostarczane z Rosji do państw członkowskich UE, z tymczasowym wyjątkiem dla ropy transportowanej rurociągami – to był wymóg Węgier, którym kibicowały Czechy, Słowacja i Rumunia.

Zdaniem Wolskiego, "jeżeli do jesieni Rosjanie nie zaczną sprzedawać ropy i opróżniać magazynów, to albo będą musieli ją wylewać na tajgę, albo stracą większość pól wydobywczych, które mają obecnie". – Dla Rosji, która opiera się o ekspert surowców, to będzie kompletna katastrofa – dodał.

Pytany, czy Moskwa nie może magazynować swojej ropy, ekspert odparł, że Rosjanie nie mają do tego odpowiedniej infrastruktury, bo "do tej pory wszystko sprzedawali na pniu na Zachód".

Wolski: Kryzys dopiero uderzy w Rosję

Dopytywany o chiński i indyjski rynek zbytu, które są potężne, ale ceny ropy są dużo niższe (ok. 34 dolary za baryłkę) Wolski stwierdził, że Chińczycy i Hindusi niekoniecznie są zainteresowani rosyjską ropą. – Nawet jeśli Indie zgodzą się na import rosyjskiej ropy, prawdopodobnie nie zrównoważy to tego, że Zachód nie kupuje już ropy rosyjskiej i właśnie ogłosił embargo – stwierdził.

– Dla Rosjan tak czy siak oznacza to potworne problemy i potworny kryzy ekonomiczny, który dopiero ich uderzy gdzieś z końcem jesieni – ocenił analityk.

Czytaj też:
Orban: Powstrzymaliśmy zakaz używania rosyjskiej ropy na Węgrzech
Czytaj też:
Kułeba o działaniach UE: Ukraina ma tego dość

Źródło: RMF FM
Czytaj także