Kiedy wybory samorządowe? Müller: Mogłyby odbyć się w 2023 r. lub 2024 r.

Kiedy wybory samorządowe? Müller: Mogłyby odbyć się w 2023 r. lub 2024 r.

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Leszek Szymański
Rzecznik rządu Piotr Müller odniósł się do tego, kiedy mogą odbyć się wybory samorządowe. Ostatnie miały miejsce jesienią 2018 roku.

–Tutaj nie ma decyzji, natomiast faktycznie jest dyskusja, jak pogodzić kalendarz wyborczy parlamentarny i samorządowy – powiedział Piotr Müller w Radiu Zet, pytany o informacje mediów na temat możliwego przesunięcia wyborów samorządowych.

– Nie ma żadnej decyzji o przesunięciu tego, więc to jest debata. (…) Możliwe są dwa terminy: albo przesunięcie o rok albo o kilka miesięcy, na wiosnę – dodał rzecznik rządu.

– Jeżeli miałoby być przesuwane, ale – tak jak mówię – nie ma takiej decyzji, to może to być termin albo wiosenny, albo jesienny potencjalnie, albo zachować w tym terminie, co jest teraz, tylko dokonać takich zmian w kodeksie wyborczym, które by powodowały, że to będzie bardziej jednoznaczne, ale nie wyobrażam sobie łatwego rozwiązania – powiedział Piotr Müller.

Projekt ws. wyborów już w czerwcu?

"Dziennik Gazeta Prawna" podał kilka dni temu, że projekt ustawy przesuwającej wybory samorządowe na 2024 r. zostanie przedstawiony w czerwcu bądź lipcu. Obecnie termin wyborów parlamentarnych przypada na jesień 2023 r.

Gazeta twierdzi, że o ile w partii rządzącej panuje zgoda co do tego, że wybory należałoby przesunąć na 2024 r., o tyle trwają dyskusje, czy powinna to być wiosna czy jesień.

"DGP" opisuje, że termin wiosenny może być korzystny dla samorządów, ale mógłby kolidować z kolei z eurowyborami, które mogą zostać rozpisane na początek czerwca 2024 r. Jednak ze względów taktycznych PiS wolałby ustawić kolejność tak, by lokalne odbyły się po tych do Parlamentu Europejskiego – stąd rozważania o terminie jesiennym.

PiS, wprowadzając w 2018 r. zasadę dwukadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, jednocześnie wydłużył je z czterech do pięciu lat. Obecna kończy się w 2023 r. – przypomina "Dziennik Gazeta Prawna".

Czytaj też:
Hołownia: Proces wyborczy może się skończyć dla PiS procesem karnym

Źródło: ISBnews/"DGP"/rmf24.pl
Czytaj także