Budka o mediach publicznych: Ci ludzie trafią do więzienia

Budka o mediach publicznych: Ci ludzie trafią do więzienia

Dodano: 
Borys Budka, Platforma Obywatelska
Borys Budka, Platforma Obywatelska Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Nie może być tak, że ktoś idzie do mediów publicznych, robi tam karierę, zarabia olbrzymie pieniądze, trafia pod skrzydła Kurskiego, Periery, Olechowskiego, a po kilku latach będzie udawał, że nic się nie stało – mówił poseł PO Borys Budka.

W porannej audycji radia TOK FM, lider Koalicji Obywatelskiej Borys Budka został zapytany o plany opozycji, dotyczące walki z kryzysem gospodarczych.

Polityk mówił o propozycjach Platformy Obywatelskiej oraz krytykował obecną władzę, wymieniając nieudane inwestycje i negatywnie oceniając pracę Spółek Skarbu Państwa. – Ci ludzie muszą iść do więzienia, tutaj jest system zero-jedynkowy, jeżeli ludzie nie zobaczą, że w przyszłości jeśli ktoś postąpi podobnie to trafi za kratki, to znowu historia kiedyś zatoczy koło – mówił Budka.

– Dlaczego nierozliczenie kogoś powoduje, że ten ktoś może wrócić ze zdwojoną siłą. To co Zbigniew Ziobro robi teraz w wymiarze sprawiedliwości, to konsekwencja tego, że nie został rozliczony i takiego błędu nie można znowu popełnić – dodał polityk.

Polityk PO atakuje media publiczne

Dalej dziennikarka zapytała Budkę o okładkę tygodnika "Gazeta Polska", poświęconą atakowi na pracownika PKN Orlen, do którego doszło we wtorek. Jak relacjonowała Karolina Lewica, okładka wskazuje, że do ataku doszło w wyniku krytyki przez opozycje fuzji Orlenu z Lotosem.

– Jeżeli ktoś myśli, że rządowa propaganda i ludzie pokroju Daniela Obajtka (prezes PKN Orlen - red.), są na dnie, to oni każdego dnia udowadniają, że to dno pogłębiają – komentował polityk, dalej krytykując pracę mediów niesprzyjających opozycji oraz mediów publicznych.

– Gdybyśmy dzisiaj mieli pokazać tego, kto z takim umownym nożem, w imieniu ekipy władzy chodzi, to byłby to Jacek Kurski (prezes TVP – red.), mówię to z pełną odpowiedzialnością – stwierdził dalej lider KO.

– Dzisiaj twarzą propagandy jest Kurski i spółka (...) to są ludzi, którzy każdego dnia o godzinie 19.30 w dzienniku telewizyjnych, rodem z PRL-u, mówią kłamstwa, najgorsze łajdactwa i za to dostają olbrzymie pieniądze – tłumaczył Budka.

Budka o tym, kto jest dziennikarzem

Następnie lider Koalicji Obywatelskiej przedstawił swoje rozwiązanie opisanej sytuacji, tłumacząc jednocześnie, kto jego zdaniem jest dziennikarzem.

– Jak z tym walczyć? Ci ludzie też trafią do więzienia, trafią na ławę oskarżonych i to musi być rozliczone. Nie może być tak, że ktoś idzie do mediów publicznych, robi tam karierę i zarabia olbrzymie pieniądze, jest młodym adeptem sztuki, który chce być dziennikarzem, trafia pod skrzydła Jacka Kurskiego, Samuela Pereiry, Jarosława Olechowskiego, tego typu ludzi i on później po kilku latach będzie udawał, że nic się nie stało – mówił polityk.

– Zmieni się władza, a on będzie chciał dalej tam chciał pracować – dodał oburzony Budka.

– Już wiem, jakie będzie poruszenie, że Budka chce dziennikarzy rozliczać. Nie, żaden dziennikarz, nie będzie rozliczony, ale ktoś kto nie jest dziennikarzem, ktoś kto odpowiada za tą falę nienawiści w Polsce, nie powinien nigdy wykonywać tego typu zawodu – orzekł polityk.

Czytaj też:
Von der Leyen spotkała się z Tuskiem. "Wracasz do kraju, aby bronić naszych wartości"
Czytaj też:
Złośliwości Tuska. Politycy opozycji skomentowali konwencję PiS

Źródło: Tok FM
Czytaj także