Piątkowa wizyta szefa brytyjskiego rządu w stolicy Ukrainy była niespodziewana. Brytyjski polityk po raz pierwszy – po rosyjskiej agresji – pojawił się w stolicy Ukrainy w kwietniu i był jednym z pierwszych polityków europejskich, który zdecydował się na taką podróż.
Tym razem Johnson i Zełenski rozmawiali na temat obecnej sytuacji na froncie oraz brytyjskiej pomocy dla walczącej ukraińskiej armii.
"Wspólny pogląd na zwycięstwo"
Podczas konferencji prasowej po spotkaniu z szefem brytyjskiego rządu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że on i premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson "mają wspólny pogląd na to, jak iść do zwycięstwa”.
– Omówiliśmy szczegółowo obecną sytuację na linii frontu, na wschodzie i na południu naszego państwa, nasze możliwości ochrony naszego kraju przed rosyjską okupacją – powiedział Zełenski podczas spotkania z mediami.
– W szczególności mówiliśmy o potrzebie zwiększenia dostaw ciężkiej broni. Dzisiaj najważniejsze jest zapewnienie obrony przeciwlotniczej dla Ukrainy. Zaczynamy iść w tym kierunku. Rosyjskie rakiety pozostają zagrożeniem dla naszego narodu na całym terytorium Ukrainy. Zdecydowana większość rosyjskich ataków rakietowych jest prowadzona przez armię rosyjską na zwykłych ludzi, na infrastrukturę cywilną — mieszkania, szkoły, szpitale, uniwersytety, transport – dodał Zełenski.
Ukraiński prezydent powiedział, że obaj przywódcy rozmawiali także o potrzebie wsparcia gospodarczego i finansowego Ukrainy.
– To nie tylko finanse, mamy też niedobór paliwa z powodu zbombardowania naszej rafinerii, naszych rezerw przez Federację Rosyjską. Rozmawialiśmy też o trudnej sprawie — o przygotowanie się do sezonu grzewczego. Jestem wdzięczny Borysowi za chęć pomocy naszemu państwu – powiedział dziennikarzom ukraiński przywódca.
Będą kolejne sankcje?
Obaj przywódcy dyskutowali także o zwiększeniu nacisku na Federację Rosyjską.
– Możemy wprowadzić sankcje, aby Rosja naprawdę poczuła, że jej agresja, jej działania terrorystyczne przeciwko Ukrainie i globalnej stabilności doprowadzą do strat dla niej samej – powiedział Zełenski i dodał: "Agresor musi zapłacić najwyższą cenę za tę agresję, za tę wojnę”.
Brytyjska pomoc
Boris Johnson powiedział z kolei, że Wielka Brytania zaoferowała ukraińskim siłom wojskowym udział w "głównym programie szkoleniowym”, który "zasadniczo zmieni oblicze wojny”.
– Kiedy żołnierze ukraińscy wystrzeliwują brytyjskie rakiety w obronie suwerenności waszego narodu, robią to także w obronie tych samych wolności, które uważamy za oczywiste. Dlatego zaproponowałem prezydentowi Zełenskiemu nowy ważny program szkolenia wojskowego, który mógłby zmienić oblicze tej wojny – wykorzystując najpotężniejszą z sił, determinację Ukraińców, by wygrać – powiedział Boris Johnson.
– Dwa miesiące po mojej ostatniej wizycie ukraińska determinacja i odporność są silniejsze niż kiedykolwiek i wiem, że niezłomna determinacja długo przetrwa próżne ambicje prezydenta Putina – dodał szef brytyjskiego rządu.
Czytaj też:
"Der Spiegel”: Nieobecność Polski w Kijowie jest niezrozumiałaCzytaj też:
"Robimy to tylko z powodu wojny". Chwila szczerości Macrona w sprawie UkrainyCzytaj też:
Kułeba i Zełenski dziękują KE. "To przybliża nasze zwycięstwo"