Komisja Europejska wydała w piątek pozytywną opinię ws. statusu kandydata Ukrainy w Unii Europejskiej. Podczas wystąpienia w Brukseli informację przekazała przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.
Zgodnie ze stanowiskiem KE, pozytywną opinię ws. członkostwa w UE uzyskała również Mołdawia. 3 marca 2022 roku prezydent tego roku Maya Sandu podpisała wniosek o przystąpienie państwa do unijnych struktur. Tym samym Mołdawianie poszli śladami Ukraińców.
Przystąpienie do UE oznacza przestrzeganie Kryteriów Kopenhaskich, z których wynika, że państwo kandydujące musi mieć funkcjonujący wolny rynek. Musi także stać na straży europejskich wartości, takich jak prawa człowieka i praworządność oraz posiadać ustrój demokratyczny.
Oprócz tego, że Ukraina jest obecnie w stanie wojny, to zajmuje także 122. miejsce w rankingu Transparency International za rok 2021 r. Ranking mierzy stopień korupcji w poszczególnych państwach. Właśnie z tego powodu Kijów nie był do tej pory brany pod uwagę jako kandydat do Unii Europejskiej.
Decyzja brukselskich polityków była bacznie obserwowana na Kremlu. Tymczasem prezydent Francji zdobył się na kilka słów szczerości w sprawie drogi Ukrainy do Unii Europejskiej.
Mocne słowa Macrona
W wywiadzie udzielonym w piątek filii CNN BFMTV na pokładzie pociągu wyjeżdżającego z Ukrainy po wizycie w Kijowie, Macron powiedział, że "Ukraina normalnie nie powinna być kandydatem” i że unijni przywódcy „zrobili to [zgodzili się na status kandydata - przyp. red.] z powodu wojny" i dlatego, że "uważają, że to dobrze".
Macron przebywał w stolicy Ukrainy wraz z kanclerzem Niemiec, premierem Włoch i prezydentem Rumunii, gdzie spotkał się z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim w celu złagodzenia napięć związanych z tym, co ukraińscy urzędnicy postrzegają jako niewystarczające wsparcie ich obrony w wojnie z Rosją.
Macron powiedział, że większość państw Europy Zachodniej popiera plan nadania Ukrainie statusu kandydata do UE. Stwierdził jednak, że "mamy kraje, które są bardziej powściągliwe” w tej kwestii. Francuski przywódca dodał, że kwestia kandydatury Ukrainy do UE zostanie rozstrzygnięta na szczycie Rady Europejskiej w najbliższy czwartek i piątek.
– Droga do przystąpienia do UE jest długa – dodał.
Czytaj też:
"Karły polityczne". Waszczykowski ostro o Macronie i ScholzuCzytaj też:
Macron zadzwonił do Dudy. Tematem wizyta w KijowieCzytaj też:
Opozycja krytykuje Morawieckiego za nieobecność w Kijowie. Premier: Przegrali w walce z logiką