W ostatnią środę, podczas drugiego dnia szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Madrycie, została zatwierdzona decyzja o zmianie koncepcji strategicznej Paktu. W związku z wojną Rosji przeciwko Ukrainie, NATO zmieniło koncepcję podejścia do Kremla, który od tej pory nie będzie już uznawany za partnera.
Jedna z kluczowych deklaracji szczytu stanowi, że Rosja jest najważniejszym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa sojuszników oraz pokoju i stabilności w obszarze euroatlantyckim.
Szczyt NATO. Sobolewski: Wreszcie
Zdaniem Krzysztofa Sobolewskiego, szczyt NATO w Madrycie okazał się historyczny. Sekretarz generalny PiS odniósł się do wydarzenia podczas piątkowej audycji na antenie Programu 1. Polskiego Radia.
– Przyjęto nową strategię, w której wreszcie Rosja jest określona właściwie, czyli jako przeciwnik. Do Sojuszu zostaną również przyjęte Finlandia i Szwecja, a także w Polsce na stałe będzie dowództwo V korpusu amerykańskiej armii. Te rozwiązania bralibyśmy w ciemno przed szczytem – powiedział polityk Zjednoczonej Prawicy.
"Głos Tuska to głos Moskwy w Polsce"
Deklaracje wobec Polski podczas spotkania NATO w stolicy Hiszpanii wywołały wiele pozytywnych komentarzy. Innego zdania był jednak przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk stwierdził bowiem, że "my obiektywnie jesteśmy dzisiaj w gorszej sytuacji niż pół roku temu, jeśli chodzi o nasze bezpieczeństwo".
– Głos Tuska to głos Moskwy w Polsce. W czasach, gdy Tusk był premierem, a Komorowski prezydentem, to na szczycie NATO podpisywali oni inną strategię – w której Rosję nazywano "partnerem" – oznajmił Krzysztof Sobolewski. – Niektóre państwa Zachodu czekały na szybki upadek Ukrainy i powrót do relacji biznesowych z Rosją. Pamiętajmy, że Niemcy w pełni były uzależnione od rosyjskich surowców. Osłabiona Rosja to gwarancja pokoju i spokoju w Europie przez najbliższe kilkadziesiąt lat – dodał.
Czytaj też:
Siemoniak: Rezultaty szczytu NATO są bardzo umiarkowaneCzytaj też:
Szczyt NATO w Madrycie. Prezydent Duda skomentował zapadłe decyzje