W wywiadzie dla TVN24 Gronkiewicz-Waltz odniosła się do Marszu Powstania Warszawskiego, organizowanego przez środowiska narodowe, który przeszedł w poniedziałek ulicami Warszawy.
Uczestnicy marszu nieśli biało-czerwone flagi i śpiewali powstańcze piosenki. Mieli też transparenty z hasłami "Bóg, honor, ojczyzna", "Chwała bohaterom", "Pamiętamy o bohaterach" oraz baner z napisem "Stop totalitaryzmom", nad którym umieszczone były przekreślone symbole sierpa i młota, swastyki, barwy tęczy, a także zdjęcie twarzy prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
Gronkiewicz-Waltz: To karygodne i hańbiące
– Nie rozumiem, jak można w ten szczególny dzień, w taki sposób pokazywać, kogo się nie lubi, których poglądów się nie podziela – oceniła Gronkiewicz-Waltz, tłumacząc, że Trzaskowski jako prezydent Warszawy jest organizatorem obchodów rocznicy wybuchu powstania.
– To jest karygodne i hańbiące, żeby w ten sposób traktować prezydenta Warszawy, który jest organizatorem, dba o tych powstańców. Uczestniczenie w ten sposób w uczczeniu powstańców... to na pewno oni się w grobach przewracają – powiedziała Gronkiewicz-Waltz.
Marsz Powstania Warszawskiego. Polacy pamiętają o bohaterach
Marsz Powstania Warszawskiego odbywa się 1 sierpnia od 11 lat, aby upamiętnić bohaterski zryw miasta przeciwko Niemcom z 1944 roku. Sąd Apelacyjny zdecydował, że wydarzenie nie ma statusu imprezy cyklicznej. Organizatorzy wnioskowali u wojewody mazowieckiego o taki status do 2024 roku. Konstanty Radziwiłł wyraził na to zgodę, jednak władze Warszawy postanowiły się odwołać.
Decyzję wojewody uchylił ostatecznie sąd. Nic nie dała prośba o ponowne rozpatrzenie. Skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego wniósł w tej sprawie minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Czytaj też:
Powstanie Warszawskie. W stolicy zawyły syrenyCzytaj też:
Powstanie 1944-2022. Refleksje bardzo osobiste