Repetowicz: Rosja i Chiny chciały już robić interesy z talibami. USA to zablokowały

Repetowicz: Rosja i Chiny chciały już robić interesy z talibami. USA to zablokowały

Dodano: 
Afganistan, zdjęcie ilustracyjne
Afganistan, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / STRINGER
O tym, jak USA zabiły najbardziej poszukiwanego terrorystę świata mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl Witold Repetowicz, ekspert ds. Bliskiego Wschodu.

Damian Cygan: USA zlikwidowały w Kabulu szefa Al-Kaidy Ajmana al-Zawahiriego. Jakie to ma znaczenie, skoro Amerykanie wycofali się już z Afganistanu, a rządy w kraju przejęli talibowie?

Witold Repetowicz: Zabicie al-Zawahiriego to na pewno sukces Stanów Zjednoczonych i to z kilku powodów. Po pierwsze, al-Zawahiri był pewnym symbolem dla dżihadystów na całym świecie, nawet jeśli jego rzeczywiste możliwości kierowania Al-Kaidą były od jakiegoś czasu ograniczone.

Natomiast wokół wycofania się USA z Afganistanu i powstałej wokół tego sytuacji narosło szereg nieporozumień.

Co pan ma na myśli?

Wycofanie się USA z Afganistanu było zdeterminowane porozumieniem podpisanym w 2020 roku w Doha, stolicy Kataru, w którym talibowie zobowiązali się do zerwania więzi z Al-Kaidą.

Tymczasem al-Zawahiri został zlikwidowany w domu ministra spraw wewnętrznych Islamskiego Emiratu Afganistanu, Sirajuddina Haqqaniego. To przekreśla wiarygodność talibów, jeżeli chodzi o wypełnienie ich zobowiązań wynikających z porozumienia w Doha.

Jakie mogą być tego konsekwencje?

To będzie miało przełożenie na możliwości uzyskania przez talibów akceptacji i uznania na arenie międzynarodowej, o co od dawna się starają.

W tle jest jeszcze kwestia zamrożenia rezerw afgańskiego banku centralnego, które Stany Zjednoczone zablokowały – ku niezadowoleniu tych państw, które chciały już robić interesy z talibami, jak Chiny czy Rosja. Amerykański sąd orzekł przepadek części tych pieniędzy na rzecz rodzin ofiar zamachów na World Trade Center z 11 września 2001 roku.

Chiny grożą USA poważnymi konsekwencjami z powodu wizyty Nansi Pelosi na Tajwanie. Wyobraża pan sobie zbrojną odpowiedź Pekinu?

Nie jestem ekspertem od tamtej części świata, natomiast nie wyobrażam sobie takiej odpowiedzi. Uważam, że to prężenie muskułów i ostatecznie Chiny będą musiały zrobić krok do tyłu. A USA po raz kolejny pokażą, że to one rozdają karty na całym świecie.

Czytaj też:
Gorąco wokół Tajwanu. Chiny grożą USA "bardzo poważnymi konsekwencjami"
Czytaj też:
Chiny i USA są na skraju wojny? "Z powodu jednej decyzji Bidena"

Rozmawiał: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także