Fogiel: Stoltenberg powtarza słowa Lecha Kaczyńskiego

Fogiel: Stoltenberg powtarza słowa Lecha Kaczyńskiego

Dodano: 
Radosław Fogiel (PiS)
Radosław Fogiel (PiS)Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości wskazał, że przywódcy NATO są świadomi zagrożenia ze strony Rosji.

Radosław Fogiel wskazywał, że ostatni szczyt NATO w Madrycie przyniósł zasadniczą zmianę w postrzeganiu przez Sojusz Rosji. Moskwa, jeszcze niedawno określana jako "partner NATO", teraz stała się jego największym zagrożeniem. Rzecznik PiS powiedział, nawiązując do słynnego przemówienia Lecha Kaczyńskiego z Tbilisi, że niektórym politykom zachodnim zajęło 14 lat, zanim to zrozumieli.

Polityk wskazywał także, że w tej chwili "nie ma powodów do wszczynania paniki". NATO skupia się na "wsparciu Ukrainy, ponieważ to jest teraz kluczowy teatr działań wojennych". Niemniej jednak, wszyscy członkowie Sojuszu muszą się przygotowywać na dalsze agresywne ruchy Kremla.

– Jens Stoltenberg w zasadzie słowo w słowo powtarza słynne już sprzed 14 lat wystąpienie ś.p. Lecha Kaczyńskiego w Tibilisi. W którym to ostrzegał po bandyckim napadzie na Gruzję, że najpierw Gruzja, a później kraje bałtyckie i może Polska – powiedział Fogiel.

– Szkoda, że niektórzy na Zachodzie potrzebowali 14 lat, żeby tę wiedzę sobie przyswoić, ale z naszego punktu widzenia - i to potwierdził szczyt NATO - kierownictwo Sojuszu jest świadome zagrożenia. W końcu agresor został nazwany po imieniu – dodał.

Szokujący raport

Polityk odniósł się także do szokującego raportu Amnesty International na temat wojny na Ukrainie. Przypomnijmy, że w dokumencie stwierdzono, że taktyka wojsk Ukrainy narusza międzynarodowe prawo humanitarne, poprzez zmienianie celów cywilnych w wojskowe. Rezultatem tego są uderzenia armii rosyjskiej na te obiekty, zniszczenie infrastruktury mieszkalnej i śmierć cywilów, co z kolei stanowi zbrodnię wojenną strony rosyjskiej – napisano.

Fogiel stwierdził, że organizacja "de facto zrównuje działania wojsk rosyjskich z broniącymi swojej ojczyzny wojskami ukraińskimi" i dodał, że jest to "co najmniej manipulacja, jeśli nie działanie wrogie wobec Ukrainy". Rzecznik PiS przypomniał także inne działanie autorstwa AI.

– Jesienią 2021 roku miał miejsce napływ migrantów na polską granicę. Wtedy to samo Amnesty International krzyczało o rzekomych ciałach na granicy, wówczas próbowano storpedować polskie działania mające na celu ochronę granicy. Wówczas AI działało wręcz jako narzędzie Łukaszenki i Putina i dzisiaj mamy powtórkę – powiedział.

Czytaj też:
"Kompletne ignorowanie problemu". Fogiel uderza w PO
Czytaj też:
Rzecznik PiS: W którymś momencie trzeba powiedzieć "stop" i to padło w Płocku
Czytaj też:
Fogla zapytano o inflację. "Wiemy, kto za tym stoi"

Źródło: Polskie Radio Program 1
Czytaj także