Były prezydent Polski był w czwartek gościem "Popołudniowej rozmowy RMF FM". Spora część audycji była poświęcona kwestiom związanym z aborcją, o których znów zrobiło się głośniej.
Komorowski: Wszyscy to wiedzą
– Wszyscy to wiedzą, także moi koledzy i przyjaciele z Platformy Obywatelskiej, że w kwestiach związanych z aborcją miałem poglądy dosyć dalekie od akceptowania "aborcji na życzenie" i jestem wierny swoim poglądom. Z tym, że uwzględniam jedną rzecz – że to w jakiejś mierze moralna odpowiedzialność Jarosława Kaczyńskiego, który obalił kruchy, ale jednak służący Polsce przez wiele, wiele lat kompromis aborcyjny – stwierdził Bronisław Komorowski na antenie radia RMF FM.
– Myślę, że Jarosław Kaczyński, kiedy zaostrzył prawo antyaborcyjne, właściwie skazując Polki na heroizm, na konieczność urodzenia dziecka uszkodzonego, co oznacza także niesłychanie trudną opiekę, chyba musiał mieć taką wyobraźnię polityczną, że uruchamia wahadło nastrojów społecznych i że ono się wahnie teraz w kierunku pełnej liberalizacji – mówił były prezydent Polski.
Radykalizm Tuska i Platformy
W jednej z wcześniejszych wypowiedzi medialnych Bronisław Komorowski wskazywał, że radykalizm przewodniczącego PO Donalda Tuska i całej Platformy Obywatelskiej w sprawie aborcji uderza przede wszystkim w Lewicę.
– W tej konkretnej sprawie myślę, że najbardziej powinna się obawiać Lewica, ponieważ wyraźnie widać, że takim radykalizmem i odejściem od zasady tolerancji światopoglądowej, a także swoistym radykalizmem w kwestii aborcji oraz w innych kwestiach obyczajowych itp. Platforma ma dużą szansę na odebranie liczącej się części wyborców lewicowych – zauważył były prezydent naszego kraju, pytany o to, w kogo uderzają słowa Tuska.
Czytaj też:
Deklaracja Tuska dzieli Platformę. Sonik rezygnuje ze startu w wyborachCzytaj też:
Aborcja dzieli PO. Kowal ocenił decyzję Sonika