Nowe stanowisko dla Jacka Kurskiego oznaczałoby, że w trakcie jesiennej rekonstrukcji rządu powróci resort cyfryzacji, który został zlikwidowany w październiku 2020 roku.
Przypomnijmy, że w ubiegły czwartek podczas konferencji prasowej prezes Prawa i Sprawiedliwości został zapytany przez dziennikarzy o potencjalne wejście byłego szefa Telewizji Polskiej w skład Rady Ministrów. Lider obozu władzy udzielił wówczas krótkiej odpowiedzi. – Decyzje w tej sprawie podejmuje kierownictwo rządu i, oczywiście, kierownictwo partii, tak jest we wszystkich ustrojach demokratycznych. I te decyzje jeszcze są przed nami – oznajmił Jarosław Kaczyński.
Z kolei rzecznik prasowy PiS Radosław Fogiel stwierdził podczas jednej z ostatnich wypowiedzi medialnych, iż "o tym, kto i czy zasili rząd będzie decydować kierownictwo PiS i pan premier, bo to on dobiera sobie współpracowników". Jednocześnie polityk Zjednoczonej Prawicy zapewnił, że Kurski "ze swoimi uzdolnieniami z pewnością zostanie zagospodarowany".
"Taka nominacja to konsekwencje"
W środę Wyborcza.pl napisała, że nominacja Jacka Kurskiego wywołałaby "konsekwencje i wewnętrzne, i zewnętrzne". Według informacji uzyskanych przez portal od "ważnych polityków" Prawa i Sprawiedliwości, "w PiS-ie są przeciwnicy pomysłu, by odtworzyć Ministerstwo Cyfryzacji i postawić na jego czele byłego szefa TVP Jacka Kurskiego. Słychać bowiem o konsekwencjach nie tylko wewnątrz obozu władzy, w tym dla premiera Mateusza Morawieckiego, ale też w odbiorze społecznym".
– Postawienie Kurskiego jako konstytucyjnego ministra cyfryzacji naprzeciw Janusza Cieszyńskiego, który jest sekretarzem stanu, to będzie ewidentne osłabienie premiera Morawieckiego – powiedział anonimowo "Wyborczej" jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy.
Portal przypomniał, iż resort cyfryzacji PiS zlikwidowało dwa lata temu, a jego zadania przejęła Kancelaria Premiera. Od 2021 roku za cyfryzację w ramach KPRM odpowiada Janusz Cieszyński, uważany za bliskiego współpracownika Mateusza Morawieckiego. Wcześniej Cieszyński pracował m.in. w Ministerstwie Zdrowia jako zastępca ministra Łukasza Szumowskiego.
Czytaj też:
"Wpierw myślałem, że to jest fake news". Kwiatkowski o KurskimCzytaj też:
Konferencja premiera i prezesa PiS. Padło pytanie o Kurskiego