Na początku czerwca Komisja Europejska zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. KPO to program, który składa się z 54 inwestycji i 48 reform. "Wzmocni polską gospodarkę oraz sprawi, że będzie ona łatwiej znosić wszelkie kryzysy" – czytamy na stronie internetowej rządu.
Polska ma otrzymać 158,5 mld złotych, w tym 106,9 mld złotych w postaci dotacji i 51,6 mld złotych w formie preferencyjnych pożyczek. Do tej pory jednak nie wypłacono nam ani jednego euro. KE domaga się się od naszego kraju głębszych zmian w wymiarze sprawiedliwości. Chce m.in. przywrócenia do orzekania sędziów zawieszonych przez zlikwidowaną już Izbę Dyscyplinarną.
Sobolewski: Rozważamy skargę do TSUE
– Rozpoczęliśmy w kilku miejscach realizację projektów z KPO, a rachunki z tego wystawimy Komisji Europejskiej. Nie jest tak, że odpuszczamy, będziemy dochodzić tych środków – poinformował sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski na antenie Radia Plus.
Przekazał, że Polska wkrótce złoży do KE oficjalny wniosek o płatność z KPO. –Jeżeli nie będzie odpowiedzi, nie będzie przelanej transzy, podejmiemy działania. Jedną z możliwości jest skarga do TSUE – powiedział polityk PiS.
W podobnym tonie wypowiedział się wcześniej wiceszef MSZ. – Nasi prawnicy pracują nad kwestią pozwania Komisji Europejskiej do TSUE za niewypłacenie pieniędzy z KPO. Jeśli te pozwy okażą się zasadne, to będziemy je składać – poinformował wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz na antenie RMF FM. Polityk powiedział, że "polski rząd liczy na konstruktywny dialog z Komisją Europejską". Zaznaczył, że nasz kraj wypełnił zobowiązania zapisane w Krajowym Planie Odbudowy.
Czytaj też:
Kaczyński o KPO. "Być może wytoczymy procesy o te pieniądze"