Niemal dwa alta temu, w październiku 2020 roku, Bundestag zdecydował o budowie muzeum II wojny światowej. Projekt placówki został opracowany przez Fundację Niemieckie Muzeum Historii (DHM) i w maju tego roku został zatwierdzony przez rząd Olafa Scholza.
Obecnie trwają dyskusje nad projektem. Tymczasem niemiecki publicysta Sven Felix Kellerhoff w materiale opublikowanym na łamach dziennika „Die Welt” przekonuje, że byłoby lepiej, gdyby placówka w ogóle nie powstała.
"Projekt wydaje się być jak najbardziej przekonujący, jednak przy bliższym przyjrzeniu się widać, że będzie prowadził do wielu konfliktów, nie tworząc żadnej wartości dodatkowej" – pisze Kellerhoff.
Muzeum źródłem konfliktów?
Koncepcja muzeum zakłada przedstawienie niemieckiej okupacji z lat II wojny światowej w kontekście europejskim, bez podziału na perspektywy krajowe. Wystawy będą za to podzielone tematycznie: doświadczenia mieszkańców krajów okupowanych z pracą przymusową, głodem czy prześladowaniami Żydów.
Choć autor chwali pomysł przedstawienia okupacji bez podziału "narodowego" to jednak wskazuje, że nawet taka koncepcja może prowadzić do sporów o historię.
Kolejnym argumentem przeciwko budowie muzeum są ogromne koszty jego powstania - 200 mln euro w pierwszych pięciu latach, podczas gdy jedna z najważniejszych placówek dokumentujących niemieckie zbrodnie z okresu wojny - Topografia terroru - kosztowała 26,3 mln euro.
Kolejnym argumentem przeciwko ma być to, że muzeum będzie kolidowało z istniejącymi już instytucjami bądź pomnikami niemieckich zbrodni. Ponadto autorowi nie podoba się to, że poprzez budowę muzeum Niemcy, w pewien sposób, wyznaczać innym krajom normy pamięci lub też „europeizować” nie do końca przepracowane problemy.
"Tym projektem nikt niczego nie wygra. Zamiast z pewnością uczciwie postulowanej europeizacji doświadczeń okupacji, dojdzie do nowych konfrontacji. Dlatego zasadniczo źle pomyślany projekt powinien zostać w odpowiednim momencie, a więc wkrótce, odwołany" – konkluduje Kellerhoff.
Czytaj też:
"Die Welt" pisze o cynicznej postawie Niemiec w sprawie reparacjiCzytaj też:
Reparacje dla Polski. Poseł do Bundestagu potępia niemiecki rząd