We wtorek IKNiSP SN rozpatrywała skargę złożoną przez Prawo i Sprawiedliwość dotyczącą odrzucenia przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania partii za 2023 rok. Sędziowie uznali ją za zasadną.
Wcześniej, bo w grudniu ubiegłego roku PKW przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r., realizując tym samym decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Po tej decyzji minister finansów Andrzej Domański powinien wypłacić należne partii Jarosława Kaczyńskiego pieniądze. Szef MF do tej pory jednak tego nie zrobił.
Szef PKW: Domański powinien przelać pieniądze
Jak uważa przewodniczący PKW Sylwester Marciniak, pieniądze dla największej partii opozycyjnej powinny zostać przelane jak najszybciej.
– W świetle przepisów Kodeksu Wyborczego nie ulega żadnej wątpliwości. Analizowałem piśmiennictwo i orzecznictwo w tym zakresie, to proszę sobie wyobrazić: nawet komentatorzy nie wyobrażali sobie takiej sytuacji, że kiedy minister finansów otrzyma informację z Państwowej Komisji Wyborczej, nie wykona tego zalecenia – powiedział.
Marciniak jest zdania, że "gdyby nie chodziło o tę partię, nie byłoby wątpliwości" sugerując, że wstrzymanie środków dla PiS to decyzja polityczna.
– Kiedy się zastanawialiśmy w lipcu nad podjęciem uchwały, to mieliśmy dane, że złożono blisko 60 zawiadomień do organów ścigania o podjęcie czynności, o wniesienie aktu oskarżenia, o wydanie wyroku przez sąd karny. Mamy styczeń i nie otrzymaliśmy ani jednego orzeczenia sądu karnego, nawet żeby był, chociażby nieprawomocny, że na tle spraw wyborczych doszło do skazania – wskazał.
– Z punktu widzenia interesów Polaków i Polski sądzę, że żeby uciąć ewentualnie możliwość zgłaszania w tym zakresie protestów wyborczych, powinien to uczynić jak najwcześniej [minister finansów wypłacić pieniądze PiS – przyp. red.], żeby nie było zagrożenia, że będzie to przedmiotem ewentualnych setek czy tysięcy protestów wyborczych – dodał.
Czytaj też:
Izba SN podjęła decyzję ws. pieniędzy dla PiS. PKW pod ścianąCzytaj też:
"Żadnej możliwości manewru". Marciniak odpowiada Domańskiemu