W środę projekt przygotowany przez Polskę 2050 rozpatrywany był podczas wspólnych obrad Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych. Propozycja zakłada, że część członków rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa ma być powoływana przez niezależny Komitet Dobrego Zarządzania, a nie jak do tej pory przez ministerstwa.
Jak czytamy na stronie Polski 2050, założenia projektu to: "zakaz powoływania osób związanych z partiami politycznymi, administracją rządową i samorządową do zarządów i rad nadzorczych spółek publicznych; obowiązkowa reprezentacja członków niezależnych i ministerialnych w radach nadzorczych, przy czym osoby te muszą posiadać odpowiednie kompetencje i nie mogą uczestniczyć w bieżącej polityce; publiczny rejestr wynagrodzeń członków rad nadzorczych i zarządów spółek kontrolowanych przez państwo, zapewniający większą transparentność".
Jak relacjonuje Onet, na posiedzeniu zabrakło przedstawiciela rządu, pomimo zaproszenia. Posłowie PiS domagali się wstrzymania prac komisji, jednak ich wniosek w tej sprawie został odrzucony. Jednocześnie poseł PiS Maciej Małecki wytykał inicjatorom projektu, że przygotowali "największy bubel, jaki pojawił się w Sejmie". Przekonywał, że proponowane rozwiązania doprowadzą do konfliktów kompetencji między publicznymi organami. W czasie dyskusji głosu nie zabierali przedstawiciele KO i PSL, jednak podczas głosowania sprzeciwili się pozytywnej rekomendacji dla projektu.
Koalicjanci nie pomogli
"W ten sposób zagłosowało 15 posłów KO (Dowhan, Frydrych, Gadowski, Gawlik, Gierada, Habura, Jagła, Janyska, Marek, Masełko, Nowak, Popielarz, Sługocki, Smarduch, Sobolak) i dwóch z PSL (Dziedzic, Orliński). Z kolei 18 posłów PiS całkiem wstrzymało się od głosu, a parlamentarzyści Konfederacji, Lewicy i Razem w ogóle nie wzięli udziału w głosowaniu. Za ustawą było jedynie trzech parlamentarzystów Polski 2050 (Burkiewicz, Komarewicz, Petru) i Adam Gomoła — były poseł tej partii. Projekt ustawy nie został jednak odrzucony. Zgodnie z procedurą, trafi do ponownych prac w tym samym zespole. Dzisiejsza komisja jutro wznowi obrady" – czytamy.
Czytaj też:
Kotula się broni. Przerzuca winę na Kancelarię SejmuCzytaj też:
Poseł PiS w Sejmie: Co by się stało, gdyby oni zostali aresztowani?