W ostatni poniedziałek minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną w sprawie reparacji wojennych dla naszego kraju od Niemiec. Teraz dokument zostanie przekazany stronie niemieckiej.
"Ważny krok"
Józef Orzeł komentując decyzję MSZ wskazał, że jest to ważny, "instytucjonalny, państwowy krok", a zarazem - "akt publiczny, a więc opinia publiczna dowiedziała się, co zostało zrobione".
Szef Klubu Ronina wskazał, że pewnym sukcesem strony polskiej byłoby, gdyby nota doprowadziła do zmiany niemieckiej polityki wobec Polonii oraz historycznej.
Obecnie kwestia polityki wobec mniejszości polskiej w Niemczech wykazuje brak symetrii, ponieważ "Polska wypełnia wszystkie zobowiązania dotyczące stosunku państwa do mniejszości niemieckiej, łącznie ze szkołami w których uczy się po niemiecku i podwójnymi tablicami w niektórych miejscowościach".
– Niemcy tego nie robią, nie uznają Polaków w Niemczech za mniejszość narodową i nie oddali majątku przedwojennej organizacji polonijnej, a to był duży majątek. To pokazuje stosunek Niemców i państwa niemieckiego do Polski i do Polaków – ocenił Orzeł.
Polityka historyczna
Jednak w opinii Orła, to kwestia zmiany niemieckiej polityki historycznej jest w tej chwili jednym z najistotniejszych interesów Polski. W przekazanej Berlinowi nocie znajdują się na ten temat "twarde słowa", które mają nakłonić Niemcy do mówienia "jak było naprawdę". Nota może też przeciąć niemiecką politykę zamazywania winy za zbrodnie popełnione podczas II wojny światowej i "przesuwania winy najpierw na naród, który nie istnieje, na nazistów, a potem na polską odnogę tego nieistniejącego narodu, wręcz spychania odpowiedzialności za Holokaust, którego dokonali tylko i wyłącznie Niemcy (...) na Polskę i na Polaków".
– Ta polityka kłamie równo i w bardzo sprytny, masowy, silny sposób. Wymaganie od Niemiec zmiany polityki historycznej jest nie tylko słuszne i konieczne, ale stawia na ostrzu noża stosunki Polski i Niemiec – powiedział szef Klubu Ronina i przywołał słowa Jarosława Kaczyńskiego, który stwierdził, że Niemcy w stosunkach bilateralnych "udają w miarę cywilizowany, zachowujący się poprawnie naród i państwo", ale uderzają w Polskę poprzez Komisję Europejską.
Czytaj też:
Orzeł: KE nie pomaga. Widać, że chce, by doszło do konfliktu Polaków z UkraińcamiCzytaj też:
Orzeł: Celem Rosji jest Zachód