– Właściwie szydzili z niego. Nasze tak zwane przywództwo szydziło z Putina. Powiedziałbym nawet, że tą głupią retoryką nakłonili go do przeprowadzenia tej inwazji – powiedział były prezydent USA. Jednocześnie Trump nie zdradził, jak prezydent Joe Biden lub przedstawiciele jego administracji "wyśmiewali" Putina i nie podał też przykładów ich "głupiej" retoryki.
Trump powstrzymałby wojnę?
W jednym z wcześniejszych wywiadów były prezydent stwierdził, że wojna między Rosją a Ukrainą nigdy by nie wybuchła, gdyby wygrał wybory i pełnił obecnie drugą kadencję w fotelu prezydenta USA.
– Ukraina i Rosja nie walczyłyby ze sobą. To nie znaczy, że by się kochały, ale nie ma mowy, żeby walczyły, i nie ma mowy, żeby Putin rzeczywiście wszedł na Ukrainę – stwierdził polityk.
Powołał się na swoje pozytywne relacje z rosyjskim przywódcą. – Znałem Putina bardzo dobrze. Świetnie się z nim dogadywałem. Lubił mnie. Ja go lubiłem – powiedział Trump podczas występu w "Clay Travis and Buck Sexton Show".
Donald Trump ostrzega przed dalszą eskalacją i proponuje mediacje
Pod koniec września były prezydent USA powiedział, że jest gotowy stanąć na czele grupy, której celem byłoby doprowadzenie do porozumienia między Rosją a Ukrainą.
W kilku postach Trump wyraził swoje zaniepokojenie uszkodzeniem krytycznego podmorskiego gazociągu Nord Stream między wschodnią Rosją a Europą i wezwał przywódców politycznych Stanów Zjednoczonych do zachowania "chłodu, spokoju i suchości".
Były prezydent USA zasugerował, że mógłby potencjalnie przewodzić wysiłkom na rzecz pośrednictwa w zawarciu umowy.
"Nie pogarszajcie sprawy z wybuchami rury. Bądźcie strategiczni, bądźcie mądrzy (błyskotliwi!), doprowadźcie do wynegocjowanego porozumienia TERAZ. Obie strony tego potrzebują i chcą. Stawką jest cały Świat. Stanę na czele grupy???" – napisał polityk.
Czytaj też:
Władimir Putin zwołuje posiedzenie Rady Bezpieczeństwa