Europoseł odniósł się do incydentu, do jakiego doszło przed kongresem Solidarnej Polski. Przypomnijmy, że grupa członków AgroUnii, z jej liderem Michałem Kołodziejczakiem na czele, zablokowała Jakiemu wejście do windy i wszczęła awanturę.
Polityk pytany o to wydarzenie w programie "Gość Wydarzeń" Polsatu News, stwierdził, że "wie już, o co chodzi". Jego zdaniem, agresywne zachowanie członków AgroUnii ma związek z jego działalnością w Parlamencie Europejskim.
– Sprawdziłem, jak zakładali partię [AgroUnię - przyp. red.], to na jej kongresie założycielskim były niemalże wszystkie najważniejsze osoby reprezentujące Putina w Polsce - prorosyjskie formacje, organizacje – stwierdził i dodał, że na kongresie partii Kołodziejczaka obecni byli m.in. korespondent kremlowskiej agencji Sputnik, dawny korespondent Donbasu z prokremlowskiego instytutu, członkowie partii Zmiana.
– Już wiem dlaczego. Ja od samego początku bardzo twardo krytykuję w Parlamencie Europejskim Rosję, bardzo mocno stoję po stronie Ukrainy i to ich rozwścieczyło. Uważam, że takimi ludźmi powinna zająć się ABW – dodał europoseł.
Niemiecka polityka
Polityk komentował także działania Unii Europejskiej wobec Rosji. Jego zdaniem UE wciąż pozostaje niezdecydowana wobec wojny na Ukrainie. Powodem ma być postawa Niemiec, które, mimo pewnej zmiany w swojej polityce, nadal chcą pozostać dla Rosji partnerami.
– UE bardzo niezdecydowanie walczy z Rosją, dlatego że Niemcy robią wszystko, żeby nie zmieniło się wiele. Coś drgnęło, natomiast nie jest to jakaś zmiana strategiczna. Musimy wszyscy to zrozumieć i wiedzieć, że Niemcy bardzo dużo zainwestowali w relacje z Rosją. Oni traktują ten czas jako chwilową przerwę, a ich plan polega na tym, żeby ułożyć się z Rosją i podzielić wpływami – stwierdził polityk Solidarnej Polski.
Leżąca pomiędzy Niemcami a Rosją Polska stoi przed wyzwaniem obronienie sią przed niemiecką polityką podporządkowania.
– Chciałbym, żeby było inaczej, ale nie miejmy żadnych złudzeń. Dla Niemców zawsze strategicznym interesem będzie to, żeby się dogadać z Rosją. Oni chcą, żeby Polska była ich zasobem politycznym, z którego będą korzystać. Zawsze mieli taką politykę – ocenił Jaki.
Czytaj też:
Jaki: Wszędzie tam, gdzie Polska ma swoje przewagi, wmawia się nam, że jesteśmy gorsiCzytaj też:
Jaki ostro w Parlamencie Europejskim: Kto jest rosyjską onucą?