• Ryszard GromadzkiAutor:Ryszard Gromadzki

Bitwa o ciepło

Dodano: 
Sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Janusz Kowalski
Sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Janusz Kowalski Źródło:PAP / Wojtek Jargiło
Z Januszem Kowalskim, wiceministrem rolnictwa, pełnomocnikiem rządu ds. transformacji energetycznej obszarów wiejskich rozmawia Ryszard Gromadzki.

RYSZARD GROMADZKI: Zapowiada pan, że biomasa ma być bazowym paliwem transformacji energetycznej w Polsce. Jak pan chce zrealizować ten plan? Za farmami wiatrowymi czy solarnymi stoją potężne lobby.

JANUSZ KOWALSKI: Ten plan dotyczy nie tylko transformacji energetycznej obszarów wiejskich, lecz także zmiany energetycznego paradygmatu w całej Polsce. Biomasa pochodzenia rolniczego, która jest powszechnie dostępna, w naturalny sposób powinna być wykorzystywana w lokalnym powiatowym ciepłownictwie. Kilkaset ciepłowni w Polsce stoi dziś przed dylematem, czy nadal korzystać z węgla czy może przestawić się na gaz. Odpowiedzią na ten dylemat jest biomasa. Wszystkie biodegradowalne pozostałości i odpady wytworzone w procesie produkcji rolnej w Europie Zachodniej, w takich krajach jak Niemcy czy Dania, wykorzystywane są dla celów energetycznych. W Polsce z jakiegoś powodu nie było chęci do systemowego podejścia do tego tematu. A przecież biomasa jest de facto paliwem OZE numer jeden w Unii Europejskiej.

Jakim potencjałem dysponuje Polska w dziedzinie wykorzystania biomasy?

Dziś polską gospodarkę zabijają unijne opłaty, które płacimy za emisję CO₂. Unia Europejska dyskryminuje węgiel, a promuje gaz ziemny. Tymczasem, jeżeli porównamy koszty przestawienia typowej ciepłowni samorządowej na gaz z inwestycją instalacji na biomasę, to mówimy o zupełnie innym rzędzie wielkości. To zdecydowanie niższe koszty. Gaz importujemy, biomasa jest efektywna przede wszystkim na gruncie lokalnym. Rozproszona energetyka, rozproszone ciepłownictwo są najbardziej efektywne wtedy, kiedy surowiec dostarczany jest z niewielkich odległości. Podam kilka świeżych przykładów świadczących o tym, że samorządy zaczynają dostrzegać w biomasie potencjał. Brzeg i Sanok podjęły decyzje o budowie instalacji biomasowych opartych na biomasie leśnej. Grudziądz, blisko 100-tysięczne miasto, oparł wytwarzanie ciepła m.in. na słomie pozyskiwanej w systemowy sposób przez lokalną ciepłownię od okolicznych rolników. Takich dobrych przykładów jest więcej. Wiele inwestycji związanych w wykorzystaniem biomasy jest w trakcie realizacji, kilkadziesiąt następnych w procesie decyzyjnym. Działających instalacji spalających tylko biomasę jest obecnie w Polsce prawie 50.

Artykuł został opublikowany w 45/2022 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także