– Wzywamy Rosję, aby wyraźnie oświadczyła, że tego nie zrobi. To byłaby granica, której nie wolno przekraczać – powiedział Scholz podczas sobotniego zjazdu niemieckich socjaldemokratów w Berlinie, cytowany przez agencję dpa.
Kanclerz Niemiec wraz z chińskim prezydentem Xi Jinpingiem ostrzegał przed eskalacją nuklearną podczas piątkowej wizyty w Pekinie, nazywając groźby użycia broni atomowej "nieodpowiedzialnymi".
W międzyczasie Xi stwierdził, że społeczność międzynarodowa powinna pracować nad "zapewnieniem, że broń nuklearna nie będzie mogła być użyta i że nie będzie można toczyć wojen nuklearnych".
Stany Zjednoczone przekazały, że nie mają żadnych sygnałów o tym, żeby rosyjski prezydent Władimir Putin zdecydował się na użycie "brudnej bomby" lub taktycznej broni jądrowej przeciwko Ukrainie, z którą Rosja toczy najkrwawszą wojnę w tej części Europy od 1945 r. i upadku III Rzeszy.
Putin straszy użyciem broni jądrowej
W przemówieniu wygłoszonym do Rosjan 21 września Putin ostrzegł tych, którzy "próbują szantażować Rosję bronią nuklearną", że "róża wiatrów może obrócić się w ich kierunku".
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pytany w połowie września o możliwość użycia broni jądrowej na Ukrainie odpowiedział dziennikarzom: "Przeczytajcie doktrynę, tam jest wszystko napisane".
Doktryna zakłada, że Rosja może użyć broni jądrowej w odpowiedzi nie tylko na atak nuklearny lub z użyciem innej broni masowego rażenia, lecz także na atak z wykorzystaniem broni konwencjonalnej, który zagraża istnieniu państwa lub kraju sojuszniczego.
Według ekspertów Rosja ma około 2 tys. ładunków z taktyczną bronią jądrową, która może zostać dostarczona drogą powietrzną, morską lub lądową i użyta na polu bitwy.
Czytaj też:
Rosyjski ekspert podał warunek, pod jakim NATO rozpocznie wojnę z Rosją