Białoruski generał oskarża: Warszawa przygotowuje się do wojny ofensywnej

Białoruski generał oskarża: Warszawa przygotowuje się do wojny ofensywnej

Dodano: 
Żołnierze 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej tzw. Czarnej Dywizji podczas ćwiczeń pod kryptonimem Borsuk-22 na poligonie w Nowej Dębie
Żołnierze 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej tzw. Czarnej Dywizji podczas ćwiczeń pod kryptonimem Borsuk-22 na poligonie w Nowej Dębie Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Białoruski generał oskarża władze w Warszawie o prowadzenie przygotowań do wojny ofensywnej. Tamtejszy resort obrony opublikował oświadczenie.

We wtorek we w Przewodowie w powiecie hrubieszowskim (woj. lubelskie) doszło do eksplozji, w wyniku której życie straciły dwie osoby. Z wstępnych ustaleń służb wynika, że rakiety zostały wystrzelone przez ukraińską obronę przeciwlotniczą, która prowadziła obronę przed rosyjskimi uderzeniami na infrastrukturę energetyczną na zachodzie Ukrainy. W środę, kiedy jest już więcej sprawdzonych informacji, to sprawy szerzej odnieśli się przedstawiciele polskich władz, potwierdzając tę wersję wydarzeń.

Białoruski generał oskarża Warszawę

Tymczasem nieprzyjazne twierdzenia płyną z Ministerstwa obrony Białorusi. Otóż tamtejszy resort obrony opublikował oświadczenie zastępcy szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Białorusi ds. kierowania walką generała majora Walerija Hniłozubowa. Wojskowy wysuwa wobec Polski pretensje, jakoby szykowała się do wojny ofensywnej.

"Jednoznacznie oceniamy, że formacje NATO rozmieszczone w sąsiednich krajach mogą stać się podstawą do utworzenia grup uderzeniowych przeciwko Rosji i Białorusi jako jej najbliższemu sojusznikowi" – czytamy w komunikacie dowódcy. Hniłozubow twierdzi, że infrastruktura wojskowa jest rozbudowywana celem obsłużenia dużej ilości żołnierzy państw sojuszniczych. Wymienia w tym kontekście m.in. ośrodki szkoleniowe w Polsce, na Litwie i Łotwie.

"Przygotowanie do wojny"

"W zawrotnym tempie przebiega militaryzacja państw sąsiednich, przede wszystkim Rzeczypospolitej Polskiej. To kurs polityczny, który wyraźnie wskazuje na przygotowanie Warszawy do wojny, przy czym nie obronnej, jak próbuje to przedstawić polskie kierownictwo wojskowe i polityczne" – pisze Hniłozubow.

Zdaniem białoruskiego dowództwa, działania podejmowane przez stronę polską w zakresie zbrojeń, mają pozwolić na "samodzielne prowadzenie operacji wojskowych o ograniczonych celach, właściwie bez wsparcia NATO".

Przypomnijmy w tym kontekście, że przedstawiciele polskich władz wielokrotnie podkreślali, że celem zbrojeń jest zapewnienie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa kraju i odstraszenie potencjalnych przeciwników.

Czytaj też:
Morawiecki: Zobaczyłem, jak mocna jest nasza współpraca z armią amerykańską
Czytaj też:
Austriacki ekspert: Polska się zbroi. Ma szansę mieć jedną z najlepszych armii

Źródło: wprost.pl
Czytaj także