Kempa: Na końcu wprowadzą jeden rząd dla Europy. Tego chcemy?

Kempa: Na końcu wprowadzą jeden rząd dla Europy. Tego chcemy?

Dodano: 
Beata Kempa
Beata Kempa Źródło: PAP / Paweł Supernak
Tylnymi drzwiami wdrażane są rozwiązania, które de facto definiują nas jako federacyjną Europę – mówi europoseł Solidarnej Polski Beata Kempa

DoRzeczy.pl: Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta wskazuje, że Polska powinna zawetować nowe przepisy podatkowe proponowane przez Komisję Europejską. Czy to dobry pomysł?

Beata Kempa: Uważam, że to najlepszy sposób wobec tego, co ostatnio w wymiarze instytucjonalnym robi UE w stosunku do państw członkowskich. To działanie, które należy określić absolutnie skandalicznym, niedopuszczalnym i poza traktatowym. Mam tu w pierwszej kolejności na myśli takie państwa, jak Polska i Węgry. Bruksela stale wywiera na nas presję polityczną, która ma na celu dokonanie reform w obszarze wymiaru sprawiedliwości, choć nie ma do tego prawa. W tej sytuacji myślę, że wykorzystywanie wszelkich możliwych instrumentów, a przynajmniej zapowiedź ich wykorzystania jest dobrym działaniem. Stawianie weta jest takim instrumentem.

Tylko czy dobrym przy np. podatku korporacyjnym?

Jak najbardziej, właśnie tu jest kwestia, w której należy mówić „nie”. Podobnie w przypadku podatków od ETS-u czy węgla. To wszystko są podatki, które mają iść do wspólnej kasy UE. Właśnie przez takie działanie i prowadzania tego typu rozwiązań realizuje się federalistyczny projekt UE. Realizacja tego typu rozwiązań nabrała tempa po konferencji dotyczącej przyszłości Europy. Tylnymi drzwiami wdrażane są rozwiązania, które de facto definiują nas jako federacyjną Europę. Takim rozwiązaniem jest również wprowadzania wspólnych podatków. Wcześniej jako Solidarna Polska przestrzegaliśmy, że w przypadku KPO mamy uwspólnotowienie długu. Mamy do czynienia z bardzo sprytnym i chytrym wprowadzaniem rozwiązań, które ostatecznie oprócz federalizacji będą prowadzić do utworzenia jednego, wspólnego rządu dla Europy. Tworu o większych kompetencjach od Komisji Europejskiej. Czy tego chcemy?

Myśli pani, że to może pójść tak daleko?

Uważam, że tak. Proszę zauważyć, że już padła propozycja, żeby zrezygnować z zasady jednomyślności. O to właśnie im chodzi. Żeby takie kraje jak Polska, Węgry, Szwecja, Włosi, a może niebawem koleje państwa, nie miały wpływu na kształt Europy, ponieważ tak są niewygodne dla Brukseli rządy.

Polska jednak na wiele z tych rozwiązań dobrowolnie się zgodziła.

Zgadza się, jednak proszę zwrócić uwagę, że jako Solidarna Polska od samego początku głośno o tym mówimy, że to błąd. Jako Polska zakładamy sobie w ten sposób sami linę na szyję.

Co jeśli weto Polski doprowadzi do wywrócenia stolika dyskusji z KE?

Ale przecież to Komisja Europejska wywróciła ten stolik. Powtórzę po raz kolejny słowa wypowiadane od pewnego czasu. Choćbyśmy spełnili nawet milion kamieni milowych, KE i tak będzie stwarzać problemy. Tu nie mamy nawet z czym dyskutować, bowiem mamy do czynienia z decyzją polityczną, zmuszającą nas do błagania na kolanach o pieniądze, które nam się należą.

Czytaj też:
Ziobro wnioskuje do premiera o rentę dla syna zamordowanej komornik
Czytaj też:
Ozdoba: UE nas oszukuje, więc trzeba wetować wszystko

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także