Białowąs: Marszałek Chełstowski został wyniesiony do władzy dzięki prawicy

Białowąs: Marszałek Chełstowski został wyniesiony do władzy dzięki prawicy

Dodano: 
Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego
Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego Źródło:PAP / Tomasz Wiktor
Teraz wychodzą rzeczy, których człowiek wcześniej się nie spodziewał. Od samego początku pracy w samorządzie przyświecał mi jeden cel - rozwój województwa śląskiego. Trzeba tutaj wprost zapytać marszałka Chełstowskiego, jak on rozumie interes regionu oraz swój interes – mówi była wicemarszałek województwa Śląskiego Beata Białowąs w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Dlaczego doszło do tak drastycznych zmian w sejmiku województwa śląskiego i czy coś zwiastowało nadejście tych wydarzeń?

Beata Białowąs: Powiem szczerze, że takiego scenariusza nie zakładaliśmy. W polityce dzieją się różne rzeczy, często zmienia się poziom współpracy, jednak nic takiego się nie wydarzyło wcześniej, co wskazywałoby, że może dojść do przejęcia władzy przez opozycję. Patrząc na to, jaką mamy sytuację w Polsce i na świecie, jest to działanie wysoce nieodpowiedzialne. Mamy wojnę za wschodnią granicą, mamy wysoką inflację, ludzie czują niepokój, dlatego pojawia się pytanie, czy takie rozchwianie w województwie jest działaniem odpowiedzialnym?

Politycy Prawa i Sprawiedliwości wskazują, że od dłuższego czasu marszałkowi Chełstowskiemu dobrze się współpracowało z PO. Chodzi tu głównie o podział stanowisk i interesy. Pani to zauważyła?

Marszałek Chełstowski został wyniesiony do władzy dzięki prawicy. Myślę, że to był bardzo szybki awans, bez jego większego doświadczenia politycznego. Solidarna Polska i PiS zawsze starały się go wspierać w działaniach. Region szybko się rozwijał w ostatnich latach. Kiedy dziś słyszę o tym, że problemem miały być środki unijne, które są zagrożone, to powoduje to moje rozbawienie. Przecież był jednym z najbardziej wspieranych marszałków w tym zakresie. Z drugiej strony, w czasie pamiętnej sesji, każdy widział symbiozę pomiędzy czwórką radnych, którzy odeszli z prawicy z parlamentarzystami Koalicji Obywatelskiej. Wyglądało to tragikomicznie. Najbardziej zdumiewające było to, że ci radni usiedli w miejscu, gdzie zwyczajowo siada lewica. To też pokazuje, jakie mają doświadczenie polityczne.

Podobno mogła pani zostać dalej w zarządzie województwa, a jednak pani zrezygnowała.

Nie przyszłam do polityki dla pieniędzy. Apanaże, tytuły, sekretarki - owszem, każdy człowiek może ulec urokowi, ale jeśli się zastanowimy chwilę, to inne są rzeczy naprawdę ważne. Chodzi o zaufanie ludzi, służenie im. Ktoś mi zaufał wśród wyborców i ja nie chcę tych ludzi zawieść. Wyszłam i podałam się do dymisji.

Jak pani odbiera informacje dot. całej pajęczyny powiązań i dawania sobie wzajemnie stanowisk w zarządach i radach nadzorczych?

Teraz wychodzą rzeczy, których człowiek wcześniej się nie spodziewał. Od samego początku pracy w samorządzie przyświecał mi jeden cel - rozwój województwa śląskiego. Trzeba tutaj wprost zapytać marszałka Chełstowskiego jak on rozumie interes regionu oraz swój interes. Bo widać, że jego interes ma tutaj znaczenie. Mówiło się o dobrych relacjach marszałka z politykami PO. Okazało się, że one nie były dobre, lecz bardzo dobre.

Czytaj też:
PiS traci większość na Śląsku. Sobolewski: Chełstowski zachował się podle
Czytaj też:
Śląskie. Kowalski: Zwolennicy likwidacji górnictwa przejęli władzę

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także