Nie milkną echa akcji sabotażowo- -dywersyjnej na Śląsku, w której wyniku PiS utracił władzę w sejmiku. Ludzie premiera Mateusza oskarżają ziobrystów, gdyż jeden z rozłamowców to pani związana z Solidarną Polską. Ziobryści oskarżają premiera Mateusza, gdyż to on hodował na własnej piersi i hołubił głównego zdrajcę, Jakuba Chełstowskiego. Oficjalnie zaś nikt nie zawinił, bo wszystko jest skutkiem knowań złej Platformy. Wiecie, jak to jest. Sukces ma wielu ojców. Tylko porażka jest sierotą.
Wszystkiemu z uwagą przygląda się „stary” PiS, który ma własne uwagi. Jedną z nich usłyszeliśmy i wiąże się z tym, że to premier Mateusz jest przecież w strukturach PiS oficjalnym partyjnym opiekunem województwa śląskiego. No i jest to uwaga, niestety, szydercza. Brzmi tak: „Mateusz nie miał czasu zająć się Śląskiem, gdyż w tym czasie zajmował się ocieplaniem relacji z Unią Europejską”. Tak, wiemy, brzmi to jak Terlecki, ale usłyszeliśmy ją od kogoś innego.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.