Przed uroczystym posiedzeniem izby prezydent złożył kwiaty przed tablicą upamiętniającą senatorów II Rzeczypospolitej pomordowanych, poległych, zaginionych oraz zmarłych w latach II wojny światowej i powojennym okresie represji komunistycznych – poinformowała Kancelaria Prezydenta RP za pośrednictwem strony internetowej Prezydent.pl.
Podczas wydarzenia Andrzejowi Dudzie towarzyszyli szef KPRP Grażyna Ignaczak-Bandych oraz ministrowie Małgorzata Paprocka i Wojciech Kolarski.
"Istotny wpływ"
W swoim wystąpieniu prezydent Andrzej Duda nawiązał do decyzji komunistycznych władz z 1946 roku o zniesieniu izby oraz jej przywrócenie w 1989 roku. Jak zaznaczył, "Senat jest symbolem wolnej Polski i powinien w wolnej Polsce pracować dla Rzeczpospolitej".
– Dzisiaj Senat jest instytucją ustrojowo okrzepłą i stabilizującą polski system polityczny. Ma istotny dorobek legislacyjny i polityczny, bez którego obecny kształt naszych realiów ustrojowych byłby pewnie wyraźnie odmienny. (...) Wywiera istotny wpływ na poprawianie jakości stanowionego prawa oraz na wykonywanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, których wprowadzenie w życie bardzo często jest inicjatywą Senatu – powiedziała głowa państwa polskiego.
Uroczyste obrady
W poniedziałkowych, uroczystych obradach Senatu udział wzięli między innymi marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz ministrowie, a także przedstawiciele najwyższych władz państwowych, byli marszałkowie i premierzy. Obradom przysłuchiwało się kilkuset byłych senatorów.
Izba jednogłośnie, 95 głosami, podjęła uchwałę w 100. rocznicę pierwszego posiedzenia Senatu II RP. Jak możemy przeczytać na stronie senat.gov.pl, senatorowie podkreślili w niej między innymi, że "początki izby wyższej w Polsce sięgają połowy XIV wieku, a jej rola zmieniała się na przestrzeni wieków". Ponadto, podkreślono, iż "w godzinie dziejowej próby znakomita część senatorów dała świadectwo patriotyzmu i odwagi".
Czytaj też:
Duda liderem rankingu zaufania, wzrost u premiera. Złe wieści dla Tuska