Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie, zapytał koordynatora komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA o stosunek Białego Domu do uznania Rosji za "państwo sponsorujące terroryzm".
Stosunek Stanów Zjednoczonych
"Biały Dom nadal przeciwny uznaniu Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. Odpowiadając na pytanie Polskiego Radia, koordynator komunikacji strategicznej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby tłumaczył, że mogłoby to skomplikować wysiłki pokojowe po ewentualnym zakończeniu wojny" – napisał Wałkuski w środę na portalu społecznościowym Twitter.
Kirby miał stwierdzić, że "to mogłoby związać ręce społeczności międzynarodowej po zakończeniu wojny w poszukiwaniu dróg do deeskalacji". "Nadal uważamy, że taka klasyfikacja nie byłaby właściwą odpowiedzią na potrzeby nasze i sojuszników na Ukrainie" – dodał.
Przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych miał także tłumaczyć, iż "niektóre organizacje pozarządowe twierdzą, że uznanie Rosji za sponsora terroryzmu utrudniłoby im dostarczanie pomocy humanitarnej i wsparcia dla Ukraińców".
Rezolucja Parlamentu Europejskiego
Niedawno Parlament Europejski przyjął rezolucję uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. "Za" przyjęciem dokumentu głosowało 494 europosłów, a "przeciw" było 58 europarlamentarzystów.
Autorzy rezolucji PE wyliczyli zbrodnie popełnione przez rosyjskie siły zbrojne na Ukrainie. Podkreślono, że Federacja Rosyjska prowadzi masowe ataki na zamieszkałe obszary i infrastrukturę cywilną na terytorium ukraińskim, w których zginęły tysiące osób.
W dokumencie znalazł się także zapis o "egzekucjach, dopuszczaniu się uprowadzeń, przemocy seksualnej, tortur i innych okrucieństw". Ponadto, wspomniano o rzeziach w Buczy, Irpieniu, Iziumie oraz Łymaniu.
Czytaj też:
Rezolucja PE ws. Rosji. Waszczykowski: Była hamowana przez kilka grupCzytaj też:
Ławrow: Po rozpadzie ZSRR istnienie NATO nie ma sensu