Zgromadzenie Polskiej Wsi, zorganizowane przez Prawo i Sprawiedliwość, odbywa się w niedzielę w miejscowości Przysucha (woj. mazowieckie). Spotkanie jest podsumowaniem dokonań Zjednoczonej Prawicy w rolnictwie w okresie siedmiu lat rządów oraz ma za zadanie nakreślenie planów na najbliższe miesiące.
Wydarzenie otworzył swoim wystąpieniem prezes PiS Jarosław Kaczyński. Następnie głos zabrał wicepremier Henryk Kowalczyk.
Reprezentant polskiej wsi
– Prawo i Sprawiedliwość jest najgodniejszym reprezentantem polskiej wsi. Czyny, które dokonujemy dla dobra i rozwoju wsi są realne i widoczne – stwierdził szef Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
– Wojna za naszą wschodnią granicą wpływa na wzrost cen gazu, a jest on podstawowym surowcem do produkcji nawozów. Chcąc zapewnić bezpieczeństwo, od wiosny tego roku wprowadziliśmy dopłaty do nawozów. Teraz możemy czuć się bezpieczni żywnościowo, a to zasługa naszych rolników. Ustabilizowanie cen nawozowych jest dla nas kolejnym wyzwaniem, które osiągniemy. To jest bardzo istotna kwestia – powiedział Henryk Kowalczyk.
Plany na przyszłość
Wicepremier zauważył, że rząd przykłada bardzo mocną uwagę do eksportu. Jak przekazał, z Polski wyjechało łącznie 6 mln ton zboża. Polityk przedstawił również dalsze plany obozu władzy dotyczące rozwijania rolnictwa w kraju.
– Chów zwierząt na własne potrzeby w dzisiejszych czasach bezpieczeństwa żywnościowego to sprawa, którą się zajmiemy. Naszym zdaniem, rolnicy powinni taką możliwość otrzymać. (...) Chcemy wdrożyć system bezpieczeństwa przy sprzedawaniu produktów rolnych. Ten system wytworzy bezpieczeństwo rolnikom za oddane produkty rolne – mówił Kowalczyk. Minister poinformował też, iż w ramach Krajowego Planu Odbudowy napłynęło już ponad 50 tys. wniosków na przetwórstwo małych oraz średnich firm. – KPO jest niezwykle istotne w pomocy rolnikom – podkreślił.
Czytaj też:
Ardanowski: Kaczyński powinien przeprosić rolnikówCzytaj też:
Kowalczyk: Zerowy VAT na żywność zostanie utrzymany po 31 grudnia