Rosyjskie kierownictwo, wraz z prezydentem Władimirem Putinem, musi zostać pociągnięte do odpowiedzialności za wszystkie zbrodnie wojenne popełnione na Ukrainie. Taką opinię wyraził brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly podczas rozmowy na antenie BBC.
– Odpowiedzialność musi przyjść. Obejmie ona [nie tylko - przyp. red.] żołnierzy, którzy dokonują tych okrucieństw „na ziemi”, ale także odpowiedzialność aż do samej góry włącznie z Władimirem Putinem – powiedział brytyjski minister.
Cleverly powiedział, że Londyn oficjalnie bada mechanizmy ewentualnego ścigania rosyjskich urzędników i polityków.
– Wspieramy Międzynarodowy Trybunał Karny i pracujemy z Ukrainą i innymi członkami społeczności międzynarodowej nad tym, jaki może być zakres międzynarodowego ścigania – powiedział Cleverly.
Rosyjskie zbrodnie na Ukrainie
Rosyjskie władze odrzucają oskarżenia o zbrodnie wojenne, pomimo licznych dowodów, w tym zarejestrowanych przez organizacje międzynarodowe.
We wrześniu Czechy, które sprawują obecnie przewodnictwo w Unii Europejskiej, zaapelowały o utworzenie międzynarodowego trybunału do zbadania zbrodni wojennych popełnionych przez Rosję na Ukrainie.
Jeszcze w marcu byli brytyjscy premierzy Gordon Brown i John Major oraz inni politycy i prawnicy nalegali na utworzenie trybunału wzorowanego na procesach norymberskich, gdzie po drugiej wojnie światowej sądzeni byli niemieccy zbrodniarze.
Śledztwo przeciwko władzom Federacji Rosyjskiej, a być może przeciwko prezydentowi Władimirowi Putinowi, prowadzi także Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.
Masowe groby
W wyzwolonym mieście Izium na wschodzie Ukrainy odkryto masowy grób, a w nim ponad 400 ciał. – Bucza, Mariupol, teraz niestety Izium. Rosja wszędzie zostawia śmierć. I musi być za to pociągnięta do odpowiedzialności – powiedział o odkryciu masowego grobu Wołodymyr Zełenski.
Główny śledczy charkowskiej policji Serhij Bolwinow przekazał brytyjskiej telewizji Sky News, że w masowym grobie odkrytym w Izium pochowano 440 ciał. – Mogę powiedzieć, że jest to jedno z największych miejsc pochówku w dużym mieście na wyzwolonych obszarach – podkreślił.
Czytaj też:
Szef brytyjskiego MSZ ostrzega przed rozmowami z PutinemCzytaj też:
"Poważne konsekwencje". Wielka Brytania odpowiada na groźby Rosji